Artystka tłumaczy, że jej intencją było pokazanie tego, jak korporacje manipulują ludźmi.
Cyberpunk 2077 ma jeszcze rok do premiery, ale CD Projekt już zaczął odczuwać związane z grą problemy. Wśród reklam widocznych w zajawkach gry pojawiła się jedna, która oskarżana jest o transfobiczny wydźwięk. Na pierwszy rzut oka grafika, którą widzicie powyżej nie wyróżnia się przesadnie – dwie filetowe plamy reklamujące napój i modelka, zachęcająca do „pomieszania” albo „pokesperymentowania” na środkowej planszy, z przydatną informacją o 16 dostępnych smakach napoju to nic szczególnego. Rzecz w tym, że jeśli przyjrzycie się sprawie bliżej zobaczycie, że kobieta na obrazku ma ukrytego pod ubraniem wzwiedzionego penisa, jasną sugestię, że jest transseksualna. W tym kontekście hasła na plakacie robią się znacznie bardziej problematyczne.
Osoby ze środowisk LGBTQ+ nie przyjęły takiego przedmiotowego potraktowania transseksualnej kobiety zbyt dobrze – tym bardziej, że rok temu transfobiczne żarty na Twitterze CD Projektu RED wysłały dość jasny sygnał, że firma nie do końca rozumie ten problematyczny temat. Dziennikarka Daily Dot krytykuje fakt, że nawet w wymyślonej, spekulatywnej przyszłości, jaką kreuje Cyberpunk 2077 kobieta z członkiem ma być (w kontekście tej reklamy) czymś szokującym i nienormalnym:
If Cyberpunk 2077 treated girls’ dicks as just another facet of life, it would be fine. This ad shows that CDPR thinks trans people are weird, shocking, and fundamentally sexual. How do you “get” the joke? By looking at the model’s bulging erection. It’s a trope.
— 🛡 Ana Valens 🌿🌙 (@acvalens) June 12, 2019
Sprawa nie kończy się jednak na jednostronnej krytyce i oburzeniu. Charlie Hall z serwisu Polygon zapytał o sprawę przedstawicieli CD Projektu na miejscu w Los Angeles i miał okazję porozmawiać na temat kontrowersyjnej grafiki z Kasią Redesiuk, dyrektorką artystyczną Cyberpunka 2077 i osobą odpowiedzialną za stworzenie reklamy. Redesiuk tłumaczy, że cały koncept stojący za grafiką miał pokazać paskudne oblicze korporacji – naszego wroga – które nie wahają się tworzyć momentami niesmaczne, agresywne i hiperseksualizowane reklamy skierowane do wszystkich odbiorców, a więc także do osób transseksualnych.
Artystka zasugerowała, że w przyszłości, jaką kreuje Cyberpunk 2077 płeć jest konstruktem znacznie bardziej płynnym niż w naszych czasach, więc osoby transseksualne stały się grupą konsumentów, które korporacje starają się przekonać do siebie i swoich produktów tak, jak wszystkich innych. Z tego względu uciekają się do niesmacznych wybiegów takich jak ten. Redesiuk zaznaczyła, że jej zamiarem nie było urażenie kogokolwiek, ale powiedzenie wprost, że hiperseksualizacja jest zła przez zaprezentowanie jej w grze. Chciałaby też, by taka grafika zachęcała graczy do okazywania empatii osobom trans, bo jest ona bardzo potrzebna.