Oto jedna z tych gier, w przypadku których, po obejrzeniu zwiastuna ma się ochotę zadać pytanie – gdzie był grafik (i muzyk), kiedy powstawał Yashik? Albo, co gorsza, czemu karmicie nasze RTX-y grami z mobilek?
Na szczęście jest jeszcze drugi rzut oka i coś, co w Yashiku może przyciągnąć Waszą uwagę na dłużej. Otóż to bardziej precision platformer niż platformówka (co może skłonić do zabawy wyczynowców), a mechaniki wbudowane w rozgrywkę skłaniają do potraktowania Yashika raczej jako gry zręcznościowo-logicznej, wymagającej skutecznego i błyskawicznego główkowania. Bowiem w Yashiku, podobnie jak w Lemmings, drogę do celu trzeba sobie wyznaczyć, budując przejścia z platform, które przechowujemy w (pojemnej) kieszeni.