W klasycznym Doomie nie uświadczymy obiektów choćby zbliżonych kształtem do komputerów. Za to w wielu innych grach można już odnaleźć mniej lub bardziej śmiałe projekty, nawiązujące do klasycznych konstrukcji, niekiedy bliskie współczesnym maszynom, czasami silące się niepotrzebnie na jakąś przekombinowaną odmianę futuryzmu.

Zjawisko zwane train spottingiem (oraz jego pochodne: plane spotting, bus spotting) w skrócie sprowadza się do polowania z aparatem fotograficznym na fajne pociągi. W sumie to taki praprzodek food porn i być może bliski kuzyn mody na ekstremalne selfie. Pomijając zasadność tych czy innych hobby związanych z polowaniem na ciekawe ujęcia różnych przedmiotów i obiektów (ostatnio w modzie było przechwytywanie zaćmionego księżyca), podobnie zjawiska można już zaobserwować w innych mediach. Nie użyję dla ogólnego określenia tego zjawiska samego słowa spotting, bo ma ono jeszcze inne znaczenie.

W przypadku filmów od lat panuje moda na wykrywanie scen z klasycznymi komputerami. Klasycznymi, bo te dzisiejsze z reguły trudno od siebie odróżnić (no może z wyjątkiem amerykańskich produkcji, w których dominują nadgryzione jabłka). I tak w drugiej części Johna Wicka można dostrzec, że w centrum dyspozycyjnym posługują się obłą maszyną z zaklejonym logo. Wprawne oko od razu wykryje, że jest to Commodore VIC-20 (w Europie znany jako VC-20). Za to na symulowanym ekranie komputera dzieją się jakieś tekstowe cuda, które VIC z trudem mógłby wyświetlić ze swoimi 5 KB RAM-u. Oczywiście przykłady można by mnożyć, zarówno w obszarach takich jak teledyski i filmy. Sam użyczyłem raz swojej maszyny dla pewnej polskiej komedii.

W grach jest podobnie. Już dziś można pokusić się o odnalezienie pewnych śladów historii komputerów, odzwierciedlonych w np. w Superhot – gdzie na pewnym biurku, tuż obok walizki stoi sobie włączona Amiga 1200. A czego używałby UAC, gdyby naprawdę istniał? Sądząc po dowodach uwiecznionych na screenshocie z Dooma (2016) – zmodyfikowanej wersji przenośnego Commodore SX-64 z panoramicznym ekranem i jakimś innym nośnikiem danych w miejscu stacji dyskietek 1541. Poza zmianą brandowania z C= na trójkątne logo UAC zgadzają się szczegóły – liczba klawiszy, wydzielony blok funkcyjny. Nawet położenie zaczepów pokrywy domykającej komputer i charakterystyczna rączka do przenoszenia SX-64. Po tylu latach nieobecności Commodore na rynku któż spodziewałby się takiej reklamy w grze z 2016 roku?

A jakie klasyczne maszyny udało się Wam odnaleźć w grach?