Na efekty netfliksowego Witchera nie trzeba było długo czekać – pod koniec grudniu 2019 roku na Steamie odnotowano wzrost popularności gry (większa liczba graczy niż w momencie premiery w 2015 roku), a Andrzej Sapkowski wspiął się na szczyt rankingu Amazona (obecnie ustępuje tylko J. K. Rowling).

Jeszcze ciekawsze wieści płyną z USA – netfliksowy serial o Geralcie okazał się na tyle intrygujący, że skłonił czytelników do sięgnięcia po drukowaną wersję przygód wiedźmina. We wpisie na swoim blogu Orbit Publishing określa sagę Sapkowskiego mianem wydawniczego fenomenu (zarówno w druku, wersji audio i formie elektronicznej). Aby sprostać potrzebom amerykańskiego rynku – wydawnictwo zdecydowało się dodrukować 500 000 książek (dotychczasowa oprawa graficzna książek nawiązywała do postaci Wiedźmina i Ciri znanych z gry The Witcher 3). To oznacza, że Geralt raczej szybko nie trafi na zakurzoną półkę, Andrzej Sapkowski być może powinien rozważyć dopisanie kolejnych epizodów, a CD Projekt Red potraktować nas zwiastunek czwartej części. Szkoda tylko, że nie doczekamy się jeszcze jednej adaptacji komisowej w wykonaniu Bogusława Polcha i Macieja Sapkowskiego.