Wydawnictwo Black Monk Games chwali się, że to największa polska paragrafówka: 350 stron w dwóch tomach, ponad 1000 paragrafów, ponad 100 możliwych zakończeń… Na szczęście wielkość nie jest jedyną zaletą nowej gry Beniamina Muszyńskiego.

Akcja gamebooka dzieje się w alternatywnej rzeczywistości, w której Howard Phillips Lovecraft nigdy nie zdobył sławy i nie przekazał czytelnikom swoich mrocznych wizji. To jednak, o czym pisał – Wielcy Przedwieczni, Cthulhu, Arkham… – jest prawdą. Czy skromny bibliotekarz i badacz twórczości Samotnika z Providence (o Tobie mowa, Graczu!) powstrzyma wyznawców bluźnierczego kultu?

Być może, choć nie będzie łatwo, bo gra jest istotnie rozbudowana, a czasem nawet błaha decyzja może przynieść nieoczekiwane skutki wiele paragrafów dalej. Uwaga! Można też stracić życie. Na szczęście nie przeszkadza sama nieskomplikowana mechanika – ta oparta jest o wybór kolejnych ścieżek i zbieranie informacji. Żadnych złożonych kalkulacji przy walkach, liczenia statystyk postaci, żmudnego błądzenia po labiryntach… – tylko czysta przyjemność z lektury i historii. A dodajmy, że rzecz napisana została bardzo starannie oraz wzbogacona o budujące klimat ilustracje.

Widmo nad Arkham dostępne jest w przedsprzedaży – zarówno w wersji cyfrowej, jak i fizycznej (twarda oprawa!). Ta druga będzie rozsyłana już w grudniu.

Ja jeszcze nie wiem, jak zakończy się moja historia. Czy powstrzymam Zło? Polegnę próbując? A może przyłączę się do wyznawców Cthulhu? Gdy tylko się dowiem, obiecuję zdać pisemną relację z tej przygody na łamach magazynu Pixel.

Sympatykom gatunku polecam zaś także artykuł o historii gier paragrafowych w Polsce. Być może publikacja Beniamina Muszyńskiego i wydawnictwa Black Monk Games sprawi, że do tekstu tego trzeba będzie dopisać kolejny rozdział.