Monolith, twórcy osadzonej w Śródziemiu serii Shadow of, ogłosili, że w szykują darmowe zmiany w drugiej, wydanej we wrześniu części gry. Na początku maja z produkcji znikną mikropłatności, a w lipcu całe targowisko wewnątrz gry.
W uzasadnieniu swojej decyzji twórcy tłumaczą, że w ich odczuciu możliwość zakupu orków w skrzynkach kłóciła się z napędzającym całą rozgrywkę systemem Nemezis, który pozwala nam budować relacje z zielonoskórymi, spotykanymi podczas gry. Skrzynie nie znikną całkiem, bo gracze otrzymują je za wyzwania i grę w sieci, jednak miejsce orków zajmą w nich rozkazy szkoleniowe.
Mirian pozwalający na zakup skrzynek będzie używany w tym celu do 17 lipca, a potem posłuży tylko do zakupu ulepszeń i dodatkowych gniazd w wyposażeniu. Notka od Monolith tłumaczy, że o ile twórcy rozumieją, jak pomocny jest zakup skrzynek dla graczy chcących otrzymać natychmiast fajne nagrody, jednak jednocześnie czują, że odbiera on możliwość tworzenia ciekawych historii i budowania relacji z co groźniejszymi, silniejszymi potworami.

Darmowa aktualizacja ma wyprostować wiele elementów rozgrywki – brak opcji zakupu sprzętu i wyposażenia za złoto to jedno, ale przy okazji zmodyfikowane zostanie zakończenie, Wojny Cienia, podczas których bronimy się przed kolejnymi najazdami wojsk Saurona. Cały fragment gry ma zostać nieco wygładzony i wzbogacony o elementy fabularne, a gracze, którzy dotarli do tego punktu w historii przed wprowadzeniem łatki i nie ukończyli go, zaczną Wojny od nowa, w poprawionej wersji.
Ruch ten można odczytać na kilka sposobów: być może twórcy naprawdę zrozumieli, że skrzynki to fatalny pomysł (choć od razu nasuwa się pytanie: dlaczego dopiero teraz?), albo wydawca, Warner Bros zdecydował, że interes przestał być dochodowy. Możliwe też, że cały ruch jest próbą nakręcenia zainteresowania grą przed nadchodzącym w maju rozszerzeniem i dodania „drugiego życia” produkcji, która obok mikrotransakcji oferuje też przepustkę sezonową i całą masę DLC.
Niezależnie od przyczyn tej decyzji (a w sumie każdy z tych czynników mógł zaważyć po trochu) perspektywa „nowych elementów fabularnych” wydaje się ruchem korzystnym dla graczy. Kto wie, może przy następnej wyprzedaży więcej osób zdecyduje się dzięki temu sprawdzić, jak wygląda „seksowna” interpretacja Sheloby, głodnej hobbiciego mięsa pajęczycy?
Może to pierwsza jaskółka zwiastująca zmiany w gamedevie? EA?! Activision?! Zerknijcie na chwilę w stronę WB.