Niektóre rzeczy po prostu są cool. Nie ma nawet tego jak przetłumaczyć na polski. Po prostu takie są – nie muszą się starać. Wiecie co takie jest? Valfaris. A przynajmniej tak wygląda.
Powiem wam tak – Odynie, jak mi robi taka estetyka jaką prezentuje Valfaris. Bez żadnego zadęcia, bez specjalnego drugiego dna – po prostu kolorowa rozwałka w kosmosie. Do tego kombinacja estetyki z Warhammera 40K, Dooma, okładek komiksów i albumów heavy metalowych. No jak tego nie lubić? Doceniam po prostu gry, które niczego nie udają i wiedzą o co im chodzi – rozrywkę. Zobaczcie poniżej trailer:
Robi wrażenie nieprawdaż? Tak właśnie powinna wyglądać nowoczesna Contra – totalna rozwałka, wielkie gnaty i jeszcze większe potworzyska. Należy dodać, że za Valfaris odpowiedzialni są ci sami ludzie co za Slain i to widać. Wydaje mi się, że Valfaris może być takim kosmicznym Slain, co w sumie dobrze wróży bo tamten tytuł był bardzo dobry. No i znów dostajemy soundtrack od Curta Victora Bryanta – byłego gitarzysty Celtic Frost. Co prawda Curt nie grał na najważniejszych albumach Celtic Frost, ale to co zrobił przy Slain było znakomite, a tutaj też zapowiada się świetnie. Nie muszę dodawać, że osobiście jestem wielkim fanem Celtic Frost, więc dla samej muzyki sprawdzę Valfaris. Inna rzecz, że z powyższego trailera zapowiada się świetnie i wygląda na pixelartową rozpierduchę na najwyższych obrotach.
Valfaris wychodzi 10 października na Steamie, GOG-u, Humble Store oraz Switchu. Na PlayStation 4 z kolei daty premier to 5 listopada (USA) oraz 6 listopada (Europa). Na Xboxie One gra wyląduje 8 listopada.