Do składu czwartej części słynnej serii chodzonych bijatyk dołącza Floyd Iraia, który ze swoimi metalowymi ramionami wygląda jak zagubiony brat Jaxa Briggsa z Mortal Kombat.

Jak widać na zamieszczonym poniżej zwiastunie, ramiona te dają Floydowi szereg ataków, takich jak rażenie prądem, czy strzał z wielkiego działa energetycznego. Mi jednak najbardziej do gustu przypadł chwyt dwóch przeciwników jednocześnie i rozbicie ich o siebie.

Nowa postać nie jest jedyną zaprezentowaną atrakcją – najnowsza odsłona Streets of Rage pozwoli (po raz pierwszy w serii) zagrać, aż czterem osobom jednocześnie w trybie lokalnej kooperacji. Nic tylko znaleźć chętnych kumpli (<patrzy znacząco na Zdana, który ewidentnie też jest zainteresowany grą>) i wspólnie obijać gęby złoczyńcom w rytm pobrzmiewających w tle melodii retrowave (mam nadzieję, że muzyka ze zwiastunu oddaje to co usłyszymy w pełnej wersji). Premiera jeszcze w tym roku!