Rod Fergusson pracował w Epic Games siedem lat i jako dyrektor produkcji był gotów odpuścić produkcję Fortnite.

Wygląda na to, że gdyby pewne wydarzenia potoczyły się inaczej, Fortnite Battle Royale mogłoby nigdy nie powstać. Rod Fergusson, weteran Epic Games pełnił funkcję dyrektora produkcji podczas powstawania Fortnite: Save The World i przyznaje, że gra nie spełniała jego oczekiwań, był gotowy więc ją skasować. Pewne wyzwania, z jakimi musiał mierzyć się zespół tworzący grę sprawiały, że z perspektywy szefa studia Coalition, twórców Gears 5, nie warto było kontynuować produkcji.

Wygląda więc na to, że szczęście (lub pech, w zależności od perspektywy) ocaliło nas przed skasowaniem jednego z największych growych fenomenów ostatnich lat. Fergusson patrzy na sprawę z rozbawieniem, bo przyznaje, że ludzie często pytają go, czy nie żałuje, że opuścił Epic zanim Fortnite stało się światowym hitem. „Odpowiadam na to: nie, powinniście całować mnie po nogach, że to zrobiłem, bo gdybym został, ta gra mogłaby nigdy nie powstać” mówi.