Przesympatyczna komnatówka Cocoa and the Time Machine dla ZX Spectrum doczekała się sequela, który jest – no cóż… – jeszcze sympatyczniejszą komnatówką dla ZX Spectrum.
Nieustraszonego królika, podróżującego w czasie poszukiwacza skarbów, zmagającego się z uzależnieniem od pietruszki, przybliżyliśmy naszym czytelnikom w 62. numerze Pixela. Teraz Cocoa, zastanawiając się nad nowym napędem do swojego wehikułu czasu, próbuje nawiązać kontakt z genialnym wynalazcą Nikolą Teslą. Trafia jednak w sam środek burzy meteorytów, a także musi zmierzyć się z grupą tajnych agentów, pragnących wykorzystać geniusz Tesli do własnych, niecnych celów! O tym, czy Cocoa uratuje naukowca, pokona zło oraz zasili energią swój wehikuł (a wszystko to w zaledwie 24 godziny), zadecyduje oczywiście sprawność i wytrwałość gracza.
Zręcznościową, polegającą na zwiedzaniu kolejnych plansz, skakaniu po platformach i unikaniu lub eliminowaniu przeszkadzajek, rozgrywkę urozmaicają elementy przygodowe, w których spotkanym po drodze postaciom przynosimy pożądane przez nie przedmioty. Jest kolorowo, ciekawie, niezbyt trudno (choć też nie za łatwo), do tego w tle przygrywają skoczne melodie. A cała ta fantastyczna historia zajmuje trzy epizody, z których aż dwa autorzy udostępnili za darmo, trzeci zaś kosztuje skandalicznie mało.
O dalszych przygodach królika będziemy informować.