Paprium to jeden z tych tytułów na Segę Genesis / Mega Drive, na który przyszło posiadaczom leciwych już konsol czekać dłużej niż na Franko 2 (przynajmniej na razie tak przedstawia się historia bijatyki zapowiedzianej w 2012 roku).
W wywiadzie przeprowadzonym z Gwénaëlem Goddim (znanym też jako Fronzie) dowiadujemy się, co wpłynęło na tak długi czas pracy nad kolejną grą retro wydaną przez francuski WaterMelon’s Magical Game Factory (wydawcy Pier Solar and the Great Architects). Wśród ciekawych myśli, które padają w odpowiedzi na wybór konkretnej platformy do zrealizowania jednej z największych bijatyk, jakie ujrzały światło dzienne – intrugująco brzmi to, że Sega Genesis oferuje niski input lag (na poziomie 8-16 milisekund) i stałe 60 ramek na sekundę, z czym nie radzą sobie nawet współczesne konsole.
Cały wywiad z Gwénaëlem Goddim możemy obejrzeć w tym miejscu:
Oczywiście po obejrzeniu trwającej dwie i pół godziny rozmowy wciąż możemy mieć wątpliwości co do Projektu Y, na który (już jako Paprium) trzeba było czekać aż 8 lat (ostatecznie gra została wydana w grudniu ubiegłego roku).
Dodatkowo, WaterMelon’s Magical Games Factory zapowiedział jeszcze jeden tajemniczy tytuł nazwany A(…)M(…)96 – który ma być kolekcjonerskim rarytasem w świecie chodzonych bijatyk na konsole Segi. Jednak nie ta zapowiedź (po częściowym zawaleniu sprawy z Paprium) jest najbardziej zaskakująca w poczynaniach francuskiego studia – w informacji prasowej opublikowanej właśnie na oficjalnej stronie WM’s czytamy, że studio było obiektem nieustannych ataków w ostatnich latach (co nie jest zaskakujące, jeśli spojrzymy na przykład na ten wątek dotyczący Patrium, rozpisany na ponad 900 stron postów). Dowiadujemy się również, że Francuzi postanowili sprzedać swoje najlepsze marki wraz z assetami. Zaskakująca decyzja, nawet jak na twórców zamkniętych w niszy retro, choć umiejętnie dostarczających jedne z największych (pod względem zawartości) gier dla klasyczne platformy. Poczekamy, zobaczymy co dalej z tym francuskim arbuzem będzie, bo wydawane do tej pory gry WM’s cechowała wyjątkowa dbałość o szczegóły (jak w przypadku Pier Solar na Dreamcasta).