Zdaniem szefa Double Fine Microsoft nie jest Wielkim Złym Wydawcą.

Microsoft od roku rozszerza swoje portfolio gier i tworzących je studio – pod ich skrzydłem znajduje się obecnie inXile, Obsidian i Ninja Theory, a na tegorocznym E3 ogłoszono, że firma podpisała także umowę z Double Fine. Jeżeli zastanawiacie się dlaczego, Tim Schafer na początku tego miesiąca dał całkiem prostą odpowiedź na to pytanie:


Jest jednak także bardziej złożona: Schafer przekonuje, że Microsoft chce, by jego studio zachowało swoją tożsamość i dalej tworzyło gry w swoim stylu. A Double Fine ma całkiem sporo: poza nadchodzącym Psychonauts 2 w ostatnich latach ukazało się Broken Age, Massive Chalice, Head Lander i całkiem sporo remake’ów, z których niektóre były zdecydowanie bardziej udane niż inne (patrzymy na Ciebie, Full Throttle). Schafer nazywa działania Microsoftu „nowym sposobem pozyskiwania firm”, gdzie jego zespół nie jest integrowany z molochem z Redmond, tylko zachowuje swój własny charakter.

Schafer chwali też możliwość dodawania swoich treści do Game Pass, ciesząc się, że może sprawić, by subskrypcja od Microsoftu była bardziej różnorodna – „obecność naszej firmy i jednocześnie kogoś takiego, jak twórcy Forzy sprawia, że przepustka jest jeszcze bardziej wartościowa”.

Double Fine jest jednym ze studiów, które nie ma najlepszego doświadczenia z Microsoftem – oryginalne Psychonauts miało być oryginalnie ekskluzywną produkcją na Xboxa, jednak burzliwe relacje z twórcami konsoli i odejście Eda Friesa z Microsoftu spowodowały, że ostatecznie współpraca została zerwana. To nie ten sam kaliber, co zakupiony na jesieni Obsidian, którego projekt Stormlands został skasowany przez Microsoft kilka lat temu, niemal pogrążając studio. Niemniej obie firmy z chęcią dołączyły teraz pod banderę Redmond, sporo musiało się więc zmienić.