Na deskach kreślarskich i w warsztatach Commodore’a powstało wiele projektów, które mogły nieco namieszać na rynku.

Wśród nich niewątpliwie najcenniejszym prototypem okazał się C65, osiągający dziś zawrotne ceny na aukcjach internetowych. Są jednak i inne powody do dumy dla projektantów serii C64 – to m.in. Commodore CLCD – zamknięty w obudowie przypominającej nowego C64 komputer z uchylanym ekranem LCD. Skończyło się na realizowanym w połowie lat 80. prototypie, który został zastąpiony przez zupełnie inną maszynę – C128 i C128D, z których ten drugi rzeczywiście był maszyną przewidzianą do wygodnego transportu (z rączką i „kieszenią” na klawiaturę).

Od pewnego czasu Steve Gray pracowicie odtwarza projekt Commodore CLCD, serwując nam porcję zdjęć z kolejnego prototypu. Właściwie niemielibyśmy nic przeciw wypuszczeniu tej maszynerii na rynek w formie do samodzielnego montażu lub w pudełku dla wielbicieli Commodore 64 i jego klonów.