Dwustu pięćdziesięciu pracowników wylądowało na bruku.
Tak upadają giganci. Telltale Games, jeszcze niedawno jedno z największych niezależnych studiów gier wideo (dorastające momentami do 400 osób), zamknęło się po trwających od dłuższego czasu problemach finansowych. Z dnia na dzień 250 pracowników zatrudnionych w jednym z najdroższych miejsc, gdzie robi się elektroniczną rozrywkę, czyli San Francisco (a dokładniej w Bay Area, czyli Mieście Mgieł i okolicach), wylądowało na bruku. Firma zdecydowała się pożegnać z nimi w jeszcze gorszym stylu, niż Cliff Bleszinski ze swoimi ludźmi, zostawiając ich bez odpraw i z tygodniem ubezpieczenia zdrowotnego. Co dodatkowo nakreśla obraz sytuacji, do ubiegłego tygodnia TTG wciąż zatrudniało i ściągało nowych ludzi. Desperacko szukający nowego punktu zaczepienia byli pracownicy Telltale jak się okazuje byli też często zatrudniani na kontrakty, przez co nie przysługuje im obecnie nawet możliwość uzyskania świadczeń dla bezrobotnych.
Odczuwalną dla graczy częścią tej katastrofy jest anulowanie zapowiedzianych na przyszły rok The Wolf Among Us 2 oraz planowanego z Netflixem Stranger Things. Finałowy sezon The Walking Dead, którego drugi epizod zaplanowany jest na 25 września, nie zostanie ukończony. Pozostające w studiu resztki ekipy pracować będą nad Minecraft Story Mode dla Netflixa.
Obstawiam, że następne w kolejności będzie Double Fine. Gdy wpadłem do nich z wizją lokalną pół roku temu, biuro było opustoszałe, a nie wisiała żadna informacja, co się dzieje. Wiszą teraz na jednym produkcie, który gdy zrobi klapę, pewnie trzeba będzie się zwijać. Pytanie, czy zdołają dociągnąć do premiery.