Nie ma nic gorszego od wyskakującego okna na pulpicie z informacją, że na naszym nośniku danych brakuje miejsca na instalację kolejnej gry.
Takie sytuacje, pomimo tego, że ostatecznie ich nie unikniemy, można jednak nieco zniwelować i nie trzeba przy tym wydawać niebotycznej ilości pieniędzy. Dziś dyski SSD kosztują niewiele i choć są nadal droższe od starych, dobrych HDD, mają coś, o czym te drugie mogą tylko pomarzyć – wysoką wydajność.
Tani i szybki dysk do PS5 brzmi raczej jak oksymoron, ponieważ jeszcze nie tak dawno temu te kosztowały powyżej 1000 zł (1 TB), ale na szczęście Patriot przygotował coś, obok czego obojętnie przejść się nie da. Jednoterabajtowy dysk Patriot P400 kosztuje dziś niecałe 700 zł, co czyni go świetnym wyborem w momencie, w którym chcemy rozbudować dostępną, ograniczoną pamięć w naszej konsoli, a przy tym zachować odpowiednio wysoką wydajność zestawu.
Patriot P400 w wersji jednoterabajtowej pochwalić może się bardzo dobrymi osiągami. Producent twierdzi, że odczyt sekwencyjny wynosi 5000 MB/s, a zapis 4800 MB/s przy zachowaniu losowego odczytu i zapisu próbki 4K (QD32) na poziomie odpowiednio 620 000 i 550 000 IOPS. Bardzo dobrze wypada również trwałość, ponieważ pomimo krótszej niż zazwyczaj gwarancji (36 miesięcy), TBW wynosi aż 800 TB, czyli teoretycznie gwarancję utracimy po zapisaniu na dysku 800 TB danych. Ile to jest 800 TB? Dużo. Tak dużo, że codziennie, przez trzy lata, musielibyśmy zapisywać na nim aż 730 GB danych.
Montaż jest niezwykle prosty do przeprowadzenia i ten krok wykonają nawet ci, którzy nie znają się na technikaliach. Spowodowane jest to tym, że użytkownik otrzymuje dostęp do slotu M.2 już po ściągnięciu plastikowej obudowy PS5. Od zamontowania dysku dzieli nas zaś jedna śrubka, która trzyma metalową pokrywę dysku umieszczoną zaraz pod wentylatorem. Naszym oczom po jej zdjęciu ukaże się już właściwe miejsce do instalacji konkretnego dysku w różnych formatach M.2. Najpopularniejszym jest M.2 2280 i takowym jest właśnie Patriot P400, dlatego śrubkę oraz spacer z lewej strony, zainstalowanej na 110 przenieść należy na 80 i dopiero wtedy przykręcić dysk.
Jeśli wszystko przebiegło bez problemów, po włączeniu konsoli ujrzymy komunikat o żądaniu sformatowania naszego nowego dysku. Klikamy „Formatuj dysk SSD M.2” i czekamy na zakończenie procesu. Na końcu zauważymy wydajność na podstawie prędkości odczytu, która w testowanym modelu Patriot P400 wyniosła aż 5021 MB/s. Nowy dysk zauważymy z kolei w zakładce Pamięć masowa, gdzie zmienić możemy docelowe miejsce instalacji gier i aplikacji.
Patriot P400 przyda się zatem do poszerzenia naszej biblioteki gier, ponieważ jest piekielnie szybki. Instalacja oczywiście nadal będzie limitowana prędkością naszego połączenia sieciowego (przede wszystkim w wersji PS5 Digital), ale już przenoszenie lub kopiowanie plików nie. Tutaj liczyć można naprawdę na ogromne transfery, bo kopiowanie 150 GB gry zajmuje niecałe 3 minuty. O takich transferach dyski HDD mogą pomarzyć i dlatego właśnie w nowych konsolach zainstalowano dyski SSD.
Wbudowany w PS5 dysk nie jest dużo szybszy od Patriota P400, a właściwie powiedzielibyśmy, że prezentuje identyczną wydajność w realnych zastosowaniach. Gra Dying Light 2 wczytywała się na nim w 32 sekundy, a dokładnie ten sam poziom z wbudowanego w PS5 dysku wczytywał się pół sekundy szybciej. To samo tyczy się gry Horizon: Forbidden West oraz Cyberpunk 2077. W obu przypadkach wczytywanie tego samego poziomu było nieco szybsze na wbudowanym w PS5 dysku, ale różnice sięgały zaledwie 0,3 sekundy w przypadku pierwszym oraz 0,8 sekundy w drugim.
Patriot P400 to świetny i przede wszystkim tani dysk SSD, dzięki któremu możemy rozbudować pamięć wewnętrzną naszego PlayStation 5. Różnic względem zainstalowanego zwykły śmiertelnik nie zauważy, ale dodatkową pojemność już jak najbardziej. Dziś gry ważą setki gigabajtów i choć dysk SSD to zauważalnie drogi element w PS5, można zastosować trik z dodatkowym nośnikiem danych. Inwestując w Patriot P400 zagwarantujesz sobie niskie czasy wczytywania, instalacji i kopiowania. Jednym słowem – warto.