Ho, ho, ho! Jeśli czytają nas jacyś grzeczni użytkownicy Commodore 64, którzy nie mają jeszcze dość świątecznego klimatu, na pewno zainteresuje ich ta nowinka. Sarah Jane Avory powraca z kolejną znakomitą strzelanką, tym razem w sam raz pod choinkę.
Gdy bowiem z najdalszych zakątków kosmosu przybyła do nas biomechaniczna flota rasy Grinchkinów, tylko samotny pilot pojazdu bojowego może ocalić Święta.
No cóż. Fabuła nie jest – jak widać – przesadnie skomplikowana, ale nie o to przecież chodzi w shmupach. W praktyce trzeba tu lecieć ciągle w bok oraz eliminować to, co leci z przeciwnego kierunku i próbuje zniszczyć nasz statek. Tym razem rzecz dzieje się po prostu w świątecznych dekoracjach.
A ponieważ Sarah Jane Avory to doświadczona autorka, m.in. Soul Force, którym to tytułem zachwycaliśmy się w Pixelu #68, gra wykonana jest znakomicie.
Zachwyca przede wszystkim oprawa – grafiki teł i motywy muzyczne, o których można by pisać długo i kwieciście, lecz lepiej to po prostu zobaczyć i usłyszeć. Doskonale przygotowana jest również sama rozgrywka: system rozwoju statku i uzbrojenia, bossowie, płynność walki itp. atrybuty, które docenią weterani gatunku.
Zresztą ci ostatni na pewno już kupili grę – obecnie w promocyjnej cenie niecałych 2 dolarów amerykańskich – i cieszą się świąteczną rozwałką.
I jeszcze jedna dobra wiadomość: do mikołajowego worka z grą autorka dorzuciła także Soul Force X – rozszerzoną wersję poprzedniej swojej strzelanki.