Konsola NES doczekała się godnego następcy tytułów takich jak Super Meat Boy czy VVVVV. Slow Mole irytuje, frustruje, wścieka, ale też wciąga i po kolejnej porażce zmusza, by spróbować raz jeszcze.

Ta na pozór klasyczna platformówka szokuje wyśrubowanym poziomem trudności, wymaga refleksu, spostrzegawczości i główkowania oraz – przede wszystkim – wytrwałości, tytułowy bohater ginie bowiem często.

Grę można pobrać za darmo ze strony autora. Specjalny wysłannik magazynu Pixel właśnie to uczynił i podjął próbę przejścia choć kawałka tej produkcji. Jeśli podoła, proszę spodziewać się relacji w rubryce Retroexpress.