Raczkujące jeszcze studio przejęło i ukończyło największą serię przygodówek od Telltale nie mając niemal własnych pracowników.

Koniec Telltale Games był dla wielu fanów „filmowych” przygodówek studia tragedią, którą pogłębił tylko fakt, że twórcom nie dane było dokończyć nawet finałowego sezonu The Walking Dead. Na ratunek popularnej serii przyszło Skybound Games, firma-córka Skybound Entertainment, właściciela praw do wypełnionej zombiakami marki. W wywiadzie dla serwisu Gamespot prezes Skybound, Ian Howe i były dyrektor kreatywny Telltale, Kent Mudle opowiedzieli o odbudowie zespołu i kończeniu gry, która wydawała się martwa.

Wygląda na to, że gdy ogłoszono przejęcie marki przez Skybound studio nie miało ani doświadczenia, ani solidnego planu na to, co właściwie zrobić, by The Walking Dead dotarło do końca – licząca pięciu pracowników firma nie zdobyła jeszcze szlifów ani w kwestii projektowania, ani planowania pracy. Howe podkreśla, że to dzięki zapałowi i entuzjazmowi byłych pracowników Telltale – 40-osobowego zespołu, który przyjął nazwę Still Not Bitten i pracował w biurach starego studia, finałowe epizody gry praktycznie nie wymagały nadzoru.

Okazuje się, że Robert Kikrman, twórca komiksu, który zmienił się w reprezentowaną w wielu mediach markę był obecny podczas rozmowy, w której Telltale Games ogłosiło, że nie dokończy The Walking Dead i zamyka swoje podwoje. Howe opowiada, że Skybound było zaskoczkone takim obrotem wydarzeń i zaznacza, że to sam Kirkman zdecydował, że w gra musi zostać dokończona, zaraz po rozłączeniu się z Telltale.