Do premiery pozostał miesiąc, a po ściągnięciu na siebie uwagi podczas Steam Next Fest (opublikowanego dema i streama) Shadow of the Guild wydaje się być gotowy do boju.

Łącznie transmisja wideo przyciągnęła ponad sto tysięcy unikalnych widzów (prawie dziesięć tysięcy osób jednocześnie śledzących rozgrywkę online). Pozostali pewnie zadowolili się demem.

„Na szczęście nie widziałem liczby widzów… myślałem, że jestem sam, więc po prostu bawiłem się na streamie LOL!” – Robin Buisson z Guild Studios, twórca Shadow of the Guild (po niemal trzygodzinnej transmisji podczas Steam Next Fest).

Tworzony przez Guild Studios miks beat’em upa, RPG i fabularnej metroidvanii swoje początki bierze z książkowej sagi The Rain Merchant’s Guild (La Guilde des Marchands de Pluie Roberta Buissona), również opowiadających o losach pewnej gildii, która kontroluje deszcz, chmury i dostęp do wodzy…


W Shadow of the Guild poprowadzimy do walki jednego z cieni gildii, Yarána. Cień to nie kto inny, jak szpieg działający dla gildii, wyszkolony na wojownika, maga i zabójcę. Yarán ma za zadanie rozwikłanie zagadki złego cesarz Getro III, który sam opanował magię i umiejętności tworzenia chmur, a tym samym zagrodził monopolowi gildii. W Shadow of the Guild zastosowano side-scrollową rozgrywkę beat’em up, z rozwojem postaci i jej umiejętności typowymi dla action RPG. Naszego bohatera będziemy mogli szkolić w jednym z wybranych kierunków – jako maga, wojownika lub zabójczy. Rozgrywkę przewidziano na 5 do 7 godzin, obiecując wiele aktualizacji (przewidzianych na mapie drogowej gry), w tym funkcje speedrunnera, więcej treści oraz misji.