Współczesne interfejsy oraz wszelkiej maści przystawki do klasycznych komputerów i konsol nie tylko ułatwiają nam manipulowanie przechowywanymi na kartach pamięci grami, przyczyniają się również do powstawania niemożliwie dobrych portów gier na wiekowe platformy.

Tym razem padło na Dooma i Segę Genesis / Mega Drive. Diabelnie szybko działającego Dooma, jak na 16-bitową konsolę z Motorolą 68000 na pokładzie. Tajemniczą miksturą, która stała się dopalaczem do Segi jest w tym przypadku Mega EverDrive Pro – interfejs, który oprócz opcji uruchamiania gier z Segi Master i Segi Mega Drive oferuje również możliwość zabawy w niektóre tytuły z NES-a… i znacznie więcej. W przypadku Dooma kluczowym elementem jest (jak możemy się domyślać) emulacja Sega Virtua Processor – wykorzystywanego w Sega Virtua Racing do kreślenia i wypełniania wielokątów w czasie rzeczywistym.