Nie da się ukryć, że sytuacja jest beznadziejna. W grach tego typu to najzupełniej normalne.
Szczepionka, mająca uratować ludzkość przed wirusem, który w 2020 roku wydostał się z chińskiego tajnego laboratorium, ma nieoczekiwany efekt uboczny. Zmienia tych, którzy ją zażyli, w krwiożercze zombie. Ty, graczu, musisz uciekać przed nimi najdłużej jak się da. A jako że graliśmy już w wiele produkcji tego typu, wiemy, że nie da się uciekać w nieskończoność…
O grach, w których bohater biegnie / leci / jedzie wprost przed siebie aż ku nieuchronnej zgubie, pisaliśmy szerzej w 57. numerze magazynu Pixel (wciąż do kupienia). Teraz do licznego grona popularnych tytułów tego typu (Jetpack Joyride, Temple Run, Alto’s Adventure…) dołączyła produkcja na mikrokomputer Commodore VIC-20.
Ta mieszcząca się w zaledwie 3 kB pamięci perełka zmusza gracza do biegu ciągle w prawo i przeskakiwania przez przeszkody (spacją). Za graczem podążają zombie, a każdy kontakt z przeszkodą sprawia, że bohater na chwilę zwalnia, zombie zaś są coraz bliżej, coraz bliżej… Śmierć jest nieuchronna, ale nie o happy end przecież chodzi w produkcjach typu endless runner.