Czasem wydaje mi się, że gry z serii Final Fantasy nie mają końca. Człowiek myśli, że wszystkie ogarnął a tu nagle coś mu przypomina, że się mocno myli. Tak jak w tym przypadku…
W sumie specjalnie mnie nie dziwi. Co prawda na świecie sprzedał się on bardzo dobrze, ale mam wrażenie, że potem jakby o nim zapomniano. Ciekawi więc, że Square Enix postanowiło jednak dać grze drugie życie wydając jej remaster. Nowa edycja ma ukazać się na PlayStation 4, Switcha, iOS oraz Androida 23 stycznia 2020 roku. W Japonii dostępne będą także fizyczne wersje gry.
Dla tych, którzy nie mieli okazji zagrać w FF Crystal Chronicles – w tym przypadku mamy do czynienia bardziej z grą akcji z pewnymi elementami RPG. Cała walka jest zręcznościowa, a nasze postacie nie mają tradycyjnych poziomów. Ulepszamy je poprzez zdobywane przedmiotów i artefaktów, które zwiększają statystyki lub dają nam magiczne zaklęcia. Co innego jest jednak najważniejsze w przypadku tego tytułu – to gra wręcz skrojona na lokalny multiplayer. Co prawda w oryginalnej wersji był on dość uciążliwy z powodów technicznych, ale właśnie wtedy gra rozwijała skrzydła i grało się naprawdę fantastycznie.
Zremasterowana wersja gry ma oferować sporo nowych opcji – między innymi multiplayer online do czterech graczy, cross-platformowe save’y oraz cross-play. Do tego gracze mają dostać nowe przedmioty, dodatkowe podziemia i bossów, z którymi będzie można się zmierzyć po ukończeniu gry, a także na nowa nagraną narrację i głosy postaci. Najbardziej w tym wszystkim oczywiście cieszy multiplayer online, bo kanapowy co-op zdaje się stracił na popularności, a akurat w ten tytuł nie powinno się grac samemu.
Poniżej możecie zobaczyć trailer: