Dan Houser twierdzi, że Rockstar po prostu dało z siebie wszystko.

[AKTUALIZACJA]: W rozmowie z serwisem Kotaku Houser sprostował swoją poprzednią wypowiedź, tłumacząc, że nie chodziło mu o całe studio, a jedynie czteroosobowy zespół pisarzy, w którego skład wchodzi on sam, Mike Unsworth, Rupert Humphries i Lazlow Jones pracowali w takim wymiarze i to jedynie przez okres trzech tygodni. Jednocześnie zaznaczył, że studio nie wymaga takich poświęceń od swoich szeregowych pracowników.

[ORYGINALNY NEWS]: W rozmowie z serwisem Gameindustry.biz jeden ze współzałożycieli Rockstar Games i obecny wiceprezes do spraw kreatywnych, Dan Houser pochwalił się, że studio pracowało w tym roku nawet 100 godzinne tygodnie, by dokończyć grę na premierę. Dodał też, że okresy tak intensywnej pracy były najtrudniejszymi w całej historii twórców GTA i Red Dead Redemption. Szybka kalkulacja pozwala obliczyć, że taka ilość godzin przekłada się na siedmiodniowy tydzień, po 15 godzin dziennie.

Kiedy parę lat temu żony pracowników Rockstar San Diego wystosowały list otwarty, zarzucając że firma zmusza swoich ludzi do pracy po 60 godzin tygodniowo – 12 godzin dziennie – został on odprawiony jako głosy kilku niezadowolonych indywiduów. Dzisiejsza sytuacja i postawa Housera mówią, że problem może być całkiem realny.

Co dostaniemy w zamian za te niezdrowe warunki pracy? Red Dead Redemption 2 ma mieć 65 godzin rozgrywki (gdzieś po drodze wycięto 5), 300 000 animacji, 500 000 linii dialogowych nagranych przez 700 aktorów i wiele, wiele więcej. Premiera oryginalnie zapowiedziana była na rok 2017, jednak gra ostatecznie ukaże się 26 października tego roku. Zobaczymy, jak dobrze wypadnie całość, choć nadzieje są niemałe.