Gry na podstawie prozy H. P. Lovecrafta nie mają lekko – większość z nich okazuje się co najwyżej solidnymi średniakami (z nielicznymi wyjątkami). Co by jednak było, gdyby przedstawić opowieść z uniwersum Cthulhu w formie… książki, tylko takiej nieco bardziej interaktywnej? Możemy się o tym przekonać, grając w The Innsmouth Case.

Uwaga: z racji formy prezentacji opowieści, wszystkie screeny pochodzą z wczesnej fazy rozgrywki – nie musicie się dzięki temu obawiać większych spoilerów.

Opis gry wielokrotnie sugeruje, że mamy do czynienia z interaktywną książką. Nie przygodówką, nie grą narracyjną, ale właśnie książką. I tak właśnie jest: opowieść poznajemy na kolejnych kartach wirtualnego woluminu, ilustrowanego w większości statycznymi obrazami. Wyjątkiem są tylko delikatnie animowane postacie, z którymi prowadzimy dialog. Całość podzielona została na rozdziały, a każde zdarzenie to strona, poprzedzona animacją przerzucania kartki. Sam koncept bardzo mi odpowiada – jest spójny i nie powoduje rozdźwięku między rozgrywką a doświadczeniem. Warto jednak podkreślić, że czytania jest tu sporo, więc zdecydowanie nie jest to odpowiednia pozycja dla bibliofobów.

W warstwie rozgrywki The Innsmouth Case jest proste jak konstrukcja cepa. Czytamy kolejne stronice, smakując opowieść, jednocześnie od czasu do czasu dokonując wyborów. Te mają różną wagę: od prostej decyzji, o co zapytać najpierw czy w jakie miejsce się udać, aż po dylematy, które mogą zaważyć na uzyskanym zakończeniu, a nawet… śmierci bohatera. Tak, da się tutaj umrzeć czy skończyć marnie w inny sposób – twórcy twierdzą, że gra posiada łącznie 27 zakończeń, z czego część ma miejsce nawet relatywnie blisko początku przygody (sprawdziłem doświadczalnie). Na szczęście po niefortunnym zgonie nie musimy zaczynać gry od zera, a jedynie wczytać ostatni rozdział. Warto przy tym pobawić się grą nieco dłużej, gdyż zakończenia mogą się między sobą diametralnie różnić, możemy też nie natrafić na niektóre wydarzenia przy jednym podejściu.

Historia opowiedziana w The Innsmouth Case jest naprawdę angażująca i ciekawa, a do tego piekielnie klimatyczna, choć zaczyna się banalnie: do znudzonego, steranego życiem detektywa nagle trafia zjawiskowa kobieta poszukująca córki. Trop wiedzie do małego miasteczka Innsmouth. Już wtedy pojawia się pierwsza oznaka, że coś tu nie gra: na zdjęciu dziewczynka wygląda… dziwnie, podejrzanie, nie do końca ludzko. Początkowo nie byłem przekonany do mocno stylizowanego, wręcz karykaturalnego wyglądu większości postaci, jednak po czasie zapisuję je po stronie plusów – dzięki takiemu podejściu, mamy nieco inną wizję prozy Lovecrafta niż ta znana z pozostałych produkcji w tym uniwersum. Warto tu jednak wspomnieć, że o ile opowieść powinna przypaść do gustu większości fanów grozy, o tyle najbardziej zaskakująca będzie dla tych, którzy nie znają jeszcze tematyki Cthulhu – dla weteranów wiele z wydarzeń nie będzie zaskoczeniem, a pewne elementy historii okażą się łatwe do przewidzenia.

Trudno mi z kolei jednoznacznie ocenić oprawę gry. Z jednej strony ilustracje obrazujące wydarzenia wykonane są starannie i dobrze budują atmosferę opowieści. Podobnie napotykane postacie są spójne i nie ma się w ich przypadku do czego przyczepić. Z drugiej jednak strony odniosłem wrażenie, że mogłoby tych obrazków być więcej, jako że czasami czytamy już trzecią czy czwartą stronę tekstu, patrząc na ten sam pejzaż. Podobnie mieszane uczucia mam do muzyki, która sama w sobie jest ok., ale za mało jej, za mało!

Podsumowanie: Jednokrotne przejście The Innsmouth Case (biorąc pod uwagę dokładne czytanie każdej strony i ewentualne zgony po drodze) to zabawa na 2-3 godziny. Nie jest to długo, jednak wystarczająco jak na tego typu doświadczenie. Bawiłem się zresztą naprawdę dobrze, żałuję tylko, że zdecydowałem się na wersję PC, zamiast ukończyć grę na smartfonie – forma czytanej stronicami książki świetnie pasuje do mobilek. Co więcej, przenośne The Innsmouth Case jest znacznie tańsze, kosztując w okolicach 15 zł w Google Play, w kontrze do niespełna 50 zł na Steam. Dlatego też radzę złapać za telefon, wydać równowartość paczki fajek i cieszyć klimatycznym, lovecraftowskim doświadczeniem.

Gatunek: interaktywna książka (serio)

Producent: Robot Pumpkin Games

System: PC (Steam), Android, iOS

Język polski: nie

Premiera: 23 czerwca 2020

Ocena: Polecamy (wersja mobile) / Poczekaj na przecenę (Steam)