Lucyfer w łachmanach, porzucony w maleńkim miasteczku, wypełnionym barwnymi postaciami. Pozbawiony wspomnień, rozdarty, niepewny – nie tak zawsze wyobrażaliśmy sobie księcia piekieł.
Postaciom wykreowane przez Neila Gaimana, Sama Keitha i Mike’a Dringberga, zasiedlającym Uniwersum Sandmana nie sposób odmówić dwóch rzeczy: zawsze są wyraziste i zawsze kopiują wzorce z legend, baśni i ludowych opowieści.
Diabelska komedia skupia się jednak upadku głównego bohatera – porzuconego w jakimś malowniczym, sennym miasteczku, ubogiego, jakby pozbawionego woli do istnienia, skupiającego się na popadaniu w coraz większą otchłań obłędu. Już po chwili poznajemy innych bohaterów tego dramatu, inne wymiary i płaszczyzny świata, co czyni z Diabelskiej komedii ciekawą miksturę elementów: tych rzeczywistych i tych onirycznych, zmieniających się co chwila, jakby pod wpływem działań bohaterów opowieści.
W tej wersji rzeczywistości Lucyfer odgrywa postać tragiczną, zagubioną, walczącą z całym światem o odzyskanie własnej tożsamości i wolności. W tle rozgrywają się i inne dramaty. Czysto ludzkie, jak wypadki czy choroby. Wszystko to ma jednak ściśle określony cel, bo choć opowieści lawirują wokół dobrze nam znanych z literatury i sztuki postaci – Mazikeen, Kalibana, Setebosa, Sycorax i wiedźm, czyniących z Diabelskiej komedii opowieść niezwykle barwną, to na pierwszy plan w pewnym momencie wysuwają się ludzkie dramaty, wszystkie zabarwione szaleństwem Lucyfera.
Im dalej odkrywamy karty tej opowieści, tym bardziej zmienia się postrzeganie samego Lucyfera, którego historia krąży wokół Williama Blake’a, kuszenia niewiast i pewnego ośrodka życia w trzeźwości oraz poszukiwania prawdy, ukrytej gdzieś w gęstej pajęczynie kłamstw. To ciekawa, wielowymiarowa historia, w której dwie rzeczywistości przeplatają się, a wydarzenia z różnych epok wpływają na fabułę.
Trudno nie odnieść wrażenia, że centralna postać tego dramatu barwi bez przerwy otaczający ją świat swoim szaleństwem i pozostawia po sobie tropy złożone z krwi i cierpienia. Zakończenie tego albumu wybucha nam w oczy jak jaskrowy rozbłysk supernowej i pozostawia poblask, który daje przedsmak wielkiej, nadchodzącej właśnie bitwy.
Podsumowanie: Dan Watters zbudował niebanalną historię – wielopłaszczyznowy spisek, który skupia się na postaci Lucyfera – zgrabnie wplatając w wątki tej opowieści echa postaci literackich i historycznych. Max i Sebastian Fiumara dają tu popis swoich umiejętności, czyniąc ze scenariusza Wattersa wspaniale zilustrowaną opowieść – jakże barwną i jakże żywą (choć wiele w niej osobliwości zarażonych śmiercią) – przy tym straszną i przerażającą. Jakże dwuznaczną postacią staje się w tym świecie Lucyfer. Zdecydowanie jest to komiks dla dorosłych czytelników.
Gatunek: horror, fantasy
Scenariusz: Dan Watters
Rysunki: Max Fiumara, Sebastian Fiumara
Kolory: Dave McCaig
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawnictwo: Egmont / Świat Komiksu
Liczba stron: 160
Format: album w twardej oprawie, 170×260 mm
Cena okładkowa: 69,99 zł
Ocena: Polecamy