Zbiorcze wydanie komików z serii Birds Prey od numeru #56 (18.04.2003 r.) do #67 (19.05.2004 r.) – innymi słowy: cały rok zmagań kobiecych bohaterek, opowiedzianych przez scenarzystkę Gail Simone i nakreślonych przez Eda Benesa, Cliffa Richardsa i Michaela Goldena. Nie bez znaczenia jest w tym przypadku praca kolorystów (Alex Lei, Rob Lea, Mike Manley, Scott Hanna, Ed Benes i Michael Golden) – bo w czerni i bieli odbiór tej kolekcji prac byłby zapewne zupełnie inny. Łącznie otrzymujemy do przeczytania 12 zeszytów, wydanych w Polsce w dokładnie takim samym formacie, jak wersja amerykańska Birds of Prey: Murder & Mistery.
Główną bohaterką, przesłaniającą swymi blond lokami i kabaretkami pozostałe postacie tego zbiorczego wydania pozostaje Black Canary – żeński odpowiednik Punishera, odziany tak, by skupiać na sobie męskie spojrzenia. O tak, komiksowe Ptaki Nocy, które miały w pewnym sensie wypłynąć na polski rynek na fali kinowej opowieści Ptaki Nocy i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn, nie tylko pomijają szerokim łukiem najbardziej niezrównoważoną, kobiecą gwiazdę DC, ale w rzeczywiście najbardziej zaskakują tym, jak różni się postać Dinah Lance w wersji filmowej i komiksowej (liczącej już ponad 15 lat od namalowania). Feministyczny sposób pojmowania świata wylewa się z kart Ptaków Nocy, podobnie jak opięty obcisłymi strojami seksizm. Właściwie to dwa sprzeczne ze sobą nurty, ale – okres, w którym powstał komiks doskonale tłumaczy taki wizerunek bohaterek. Dziś to znak czasów, że większość opowieści o superbohaterach i superbohaterkach raczej ukrywa ich walory, pod przykrywką politycznej poprawności, niż odważy się na wyjście poza niewidzialne bariery.
Seksapil jest tu jednak potężną bronią, z której kobiety Gotham korzystają z barwnie narysowanym wdziękiem. Odległa przeszłość uniwersum DC wylewa się też w innych obszarach: nieporęczne, ogromne ekrany komputerów i… równie nieporadni złoczyńcy.
Fabuła nie jest najmocniejszą stroną tej serii zeszytów, ale już sam zarys bohaterek i opowiedziane przy fragmenty genezy postaci – zasługują na uwagę. Duet złożony z Czarnego Kanarka i Oracle świetnie się uzupełnia i doskonale wspólnie radzi w trudnych sytuacjach. Wątki opowiadań, łączące historię Black Canary z Shivą, Cheshire, Batgirl i Huntress dobrze się dopełniają, a skok w rodzinną przeszłość Kanarka, nakreśloną w zupełnie innych sposób, jest chwilą oddechu od tych ociekających kobiecymi krągłościami kadrów.
Pomimo braku najbardziej wyrazistej z bohaterek DC, Harley Quinn, nie ma obaw – tu będzie się wiele działo, a ustawienie w roli głównej bohaterki Dinah jest dobrym zabiegiem – to postać wyrazista, wprawiona w bojach i doskonale radząca sobie w trudnych sytuacjach, nawet pozbawiona swoich nadprzyrodzonych mocy. Cała ta opowieść bazuje na wątkach sensacyjno-kryminalnych i bardzo rzadko skupia się na supermocach, co odbieram jako atut serii. Podobnie jak antybohatera, Savanta, który gubi się we własnej linii czasu, co z kolei prowadzi do zabawnych paradoksów.
Ten potężny, prawie 300-stronicowy album nie doczekał się nazbyt bogatych dodatków – oprócz wprowadzenia i charakterystyki głównych postaci tej opowieści sensacyjnej pozostajemy nieco w próżni. A szkoda, bo to ciekawy przykład amerykańskiego komiksu sprzed ponad dekady.
Podsumowanie: Benes i Simon wykreowali dzieło, które w swojej strukturze jest sprzeczne: feministyczne i seksistowskie zarazem. Mamy więc do czynienia z komiksem wyrwanym z dalekiej przeszłości, pełnym seksownych superbohaterek i zepchniętymi na drugi plan superzłoczyńcami i najbardziej rozpoznawalnymi postaciami uniwersum DC. I trzeba przyznać, że kobiety Gotham wypadają na firmamencie gwiazd DC bardziej jaskrawo od swoich męskich odpowiedników. I nie chodzi tu o długie włosy, czy wyeksponowane kabaretki. Owszem, superbohaterkom z Gotham w scenariuszu Simone jest bliżej do Aniołków Charliego niż postaci z Gotham, do których przywykliśmy, ale jest to miła odmiana po wielokrotnym wałkowaniu Batmana, Jokera i Harley.
Gatunek: sensacyjne opowieści o superbohaterkach
Scenariusz: Gail Simone
Rysunki: Ed Benes, Cliff Richards, Michael Golden
Kolory: Alex Lei, Rob Lea, Mike Manley, Scott Hanna, Ed Benes, Michael Golden
Wydawnictwo: Egmont / Świat Komiksu
Liczba stron: 288
Format: album w twardej oprawie, 170×260 mm
Cena okładkowa: 89,99 zł
Ocena: Polecamy