Crytek postanowił przypomnieć światu o bodaj najsłynniejszej w świecie graczy produkcji, służącej graczom głównie do sprawdzania mocy komputera. Niestety póki co szczegółów brak, ale twórcy wzniecili pierwsze zainteresowanie.

Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu, kiedy zaktualizowano oficjalną stronę gry. Widać na niej obecnie żołnierza ubranego w charakterystyczny, futurystyczny strój miarowo rozświetlany mrugającymi w pobliżu lampami i… tyle. Nic więcej na stronie póki co nie znajdziemy. To jednak nie koniec, bo wczoraj na oficjalnym koncie Twitter, po ponad trzech latach przerwy pojawiła się nowa wiadomość o treści „RECEIVING DATA”. Dodatkowo, dzisiaj zamieszczono kolejny wpis: „Hey Nomad, you’re still with us?

Co to wszystko oznacza? Nie wiadomo, ale plotki zaczęły krążyć. Jedni mówią o zupełnie nowej części serii, inni z kolei uważają, że to zwiastun niechybnie zbliżającego się remastera pierwszej części. Osobiście przychylam się do drugiej z tych wersji, biorąc pod uwagę, że Nomad był bohaterem „jedynki”.

Nie zamierzam pozować na wielkiego fana Crysis. Gra do dziś wygląda dla mnie fantastycznie pod względem wizualnym, ale sama rozgrywka przy pierwszym kontakcie mnie nie zachwyciła. Coś jednak w tym tytule musi być, bo po jego ukończeniu przeczytałem dodatkowo komiks spajający wydarzenia pierwszej i drugiej części, chcąc dowiedzieć się jakie były dalsze losy Nomada i jego kumpli. Mimo że zainteresowania nie starczyło mi na tyle, żeby ograć sequele, to jednak po przeczytaniu powyższych wpisów na Twitterze uśmiechnąłem się pod nosem i postanowiłem zainstalować oryginał choćby tylko po to, żeby na moment wrócić na tropikalną wyspę, ustrzelić wroga, pobawić się możliwościami kombinezonu, a potem ściąć dowolnie wybraną palmę serią z karabinu zamontowanego na jeepie. Dlaczego? Bo mogę! Czekamy na kolejne wieści od Crytek, a niżej krótkie filmowe przypomnienie co zaprezentowało nam niemieckie studio prawie 13 lat temu.