Nazwa Bitmap Brothers nawet u takiego zatwardziałego fana JRPG i japońszczyzny jak ja powoduje tylko uśmiech na owłosionej facjacie. Co jak co ale gry to oni umieli robić. Ot choćby taki Chaos Engine – totalnie grywalne cholerstwo. Cieszy, że te tytuły mogą dostać drugie życie.

W historii gier było kilka takich firm w przypadku, których prawie każdy strzał był w środek tarczy. Powiem wam z ręką na sercu – moim zdaniem na pewno gdzieś w dyskusji o takich przedsięwzięciach powinno pojawić się Bitmap Brothers. Ich gry miały praktycznie wszystko – charakterystyczny styl graficzny, znakomite pomysły, jeszcze lepsze wykonanie i tony miodności. Wspomniany Chaos Engine to jedno, ale byłbym wybitnym profanem gdybym nie wymienił chociażby Gods. Moim zdaniem to gra w którą do dziś gra się wyśmienicie i prezentuje się ona naprawdę znośnie. No i ma to nieuchwytne COŚ.

Gdy usłyszałem o przejęciu Bitmap Brothers wraz ze wszystkimi markami przez Rebellion miałem mieszane uczucia. Nie jestem specjalnym fanem serii Sniper Elite a taki Rogue Warrior to moim zdaniem jedna z gorszych rzeczy w jakie grałem. Z drugiej strony nie można odmówić Rebellion ambicji i pewnego gwiazdorstwa a la najlepsi rockmani (coś co mieli swego czasu Bitmap Brothers!). W końcu wydają komiksy, mają studio filmowe, a ich portfolio jest naprawdę całkiem spore. Zapowiedzieli wydanie klasycznych tytułów Braci na nowoczesne platformy oraz stworzenie nowych gier na podstawie wykupionych marek. W sumie – zagrałbym w kolejną część Z albo Chaos Engine. Pytanie brzmi – czy w ręku Rebellion te tytuły zachowają choć część ze swojej magii? Pozostaje być cierpliwym i czekać.

Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na temat Bitmap Brothers i ich gier to tutaj jest świetny filmik od Kim Justice: