Tim Miller uważa, że najważniejsze to przyznać się, gdy dało się ciała.
Zapowiedź filmu o Sonicu nie została dobrze przyjęta przez fanów – trudno znaleźć jedną część ciała niebieskiego, która nie została skrytykowana przez odbiorców, a ludzkie zęby bohatera śniły się niektórym po nocach. Skala negatywnych reakcji była tak duża, że studio obiecało zmiany w modelu postaci, a gdy to z kolei wywołało szum w związku z nadgodzinami, jakie będzie trzeba wycisnąć z działu animacji by dokonać zmian, Paramount zdecydowało się opóźnić premierę filmu.
Producent filmu, Tim Miller, rozmawiał z magazynem Variety o zmianach, jakie wprowadzono w wyglądzie postaci i pochwalił reżysera filmu Jeffa Fowlera za szybką reakcję na gniew fanów i obietnicę poprawy. Przyznał, że najważniejszą rzeczą po pokazaniu źle przyjętej postaci było przyznanie się do błędu i naprawienie jej, bo głosy fanów też się liczą. Przekonywał też, że nowa wersja Sonica ucieszy wszystkich i rozwieje obawy co do samego filmu. Planowana nowa data premiery to 14 lutego 2020, dostaniemy więc albo świetną komedię do obejrzenia z drugą połówką, albo coś, co będzie się nam obojgu śnić po nocach.