Powiem tak – jestem zdziwiony, że ta gra nie ma jeszcze wersji remasterowanej. Przecież to Final Fantasy! Co z tego, że to nie najlepsza część serii…

Nie bijcie! Ała! No przecież prosiłem – nie bijcie! Nic nie poradzę, że niezbyt lubię Final Fantasy VIII. Oczywiście jako JRPG-owy nerd skończyłem tę grę swego czasu, a nawet zabiłem Omega Weapona i bawiłem się w te frustrujące karty. Nie weszła jednak mi ta część. Może to problem bohaterów – Squall zawsze wydawał mi się strasznie bezpłciowy, Zell to po prostu głupek. Do tego wątek niczym z marnego romansu. Może bym to jakoś przetrwał, ale mechanika wyciągania z przeciwnika czarów i podczepiania ich pod statystyki doprowadzała mnie do szewskiej pasji i podejrzewam, że dziś bym już tego nie zdzierżył. Oczywiście znam takich, którzy bardzo, ale to bardzo lubią tą część. Cóż – kwestia gustu jak to mawiają. Najlepsze Final Fantasy to i tak FF Tactics 😉

Fani FF8 będą mogli jednak już 3 września cieszyć się remasterowaną wersją gry na Playstation 4, Xboxa One, PC oraz Switcha. Oprócz poprawionej grafiki będzie można np. przyśpieszyć grę trzykrotnie, aby szybciej ominąć niewygodne fragmenty, wyłączyć walki, czy sprawić, że będziemy mieli maksymalny HP oraz możliwość odpalania Limit Breaków kiedy chcemy. W wersji PC takich ułatwień będzie więcej m.in. wszystkie przedmioty, maksymalny poziom GF czy wszystkie Limit Breaki.

Trailer zapowiadający możecie zobaczyć poniżej: