Na ratunek czworonogom chciałoby się rzec i przyklasnąć projektowi wydawcy – PlayWay oraz studia Games Incubator. Jednak profil wydawcy podpowiada, że skończy się na budżetowym projekcie, nastawionym na sprzedaż gry poprzez wzbudzenie albo kontrowersji (jak w przypadku I Am Jesus Christ) albo docieranie do graczy, oczekujących wszelkiej maści symulatorów: od gotowania, przez mechanika samochodowego i rowerowego, po połowy rybek, remonty domów i udawanie złodzieja…
Czy Animal Shelter, oprócz operowania na naszych emocjach wyjdzie poza schemat budżetowych symulatorów? Zobaczymy. Na razie wiadomo tylko tyle, że przejmując rolę pracownika schroniska dla zwierząt będziemy musieli zadbać o wyszorowanie znajdy, unikanie konfliktów z innymi mieszkańcami kojców, wyprowadzać zwierzaki na spacer, inwestować w rozwój schroniska i przekonywać dwunogich gości (tych zza drugiej strony krat) do adopcji zwierząt. Gra nie będzie ograniczać menażerii stworzeń do psiaków i kotów – na screenshotach widać też aligatora. Sam symulator nie wygląda na szczególnie dopracowany pod względem grafiki, mnie ująłby, gdyby producent zdecydował się przeznaczyć jakiś procent z zysków ze sprzedaży na rzecz wybranych schronisk. Na razie do tematu będę podchodził raczej ostrożnie…