Codziennie jedna gra, którą warto sprawdzić – niektóre znane, inne całkiem niszowe. Znacie je wszystkie?

Odliczając do Wigilii Bożego Narodzenia będziemy prezentować jedną grę dziennie – rzeczy, po które warto sięgnąć, a których nie koniecznie zdążyliście jeszcze ruszyć. Trochę nowości, trochę klasyki, chcielibyśmy znaleźć coś dla każdego!

Dzisiejszą grą Kalendarza jest… Prince of Persia!

Począwszy od klasycznego, dwuwymiarowego Księcia Persji, przez mroczno-baśniową trylogię z wczesnych lat 2000, przygody księcia zawsze posiadały jakiś czar i wyjątkowy urok. Prince of Persia z 2008 roku był jednak czymś naprawdę wyjątkowym, świetnym eksperymentem, kładącym nacisk przede wszystkim na elementy zręcznościowe, a nie walkę. Eksperymentem, który nie okazał się tak wielkim hitem, jak chciał Ubisoft.

Kolorowy i unikalny projekt tej wersji Księcia zrywał z zarówno z jego ponurą wersją, jak i prostym wizerunkiem białego ludzika, który przekradał się przez pałacowe korytarze. Ten bohater (do tego bezimienny!) był pełen energii i werwy, jakiej brakowało w jego poprzedniku, operującym Sztyletem Czasu. Niestety, doskonała gra nigdy nie doczekała się kontynuacji, a szkoda, bo ciekawie byłoby zobaczyć gdzie on i towarzysząca mu Elika zajdą.

ZOBACZ POPRZEDNI DZIEŃ

ZOBACZ NASTĘPNY DZIEŃ