Codziennie jedna gra, którą warto sprawdzić – niektóre znane, inne całkiem niszowe. Znacie je wszystkie?
Odliczając do Wigilii Bożego Narodzenia będziemy prezentować jedną grę dziennie – rzeczy, po które warto sięgnąć, a których nie koniecznie zdążyliście jeszcze ruszyć. Trochę nowości, trochę klasyki, chcielibyśmy znaleźć coś dla każdego!
Dzisiejszą grą Kalendarza jest… Fallen London!
Przeglądarkowa gra od Failbetter Games jest inna niż większość tego, co można zobaczyć w Ognistych Lisach, Chromach, Krawędziach czy Budynkach Użyteczności Muzycznej – to wielka, praktycznie niekończąca się opowieść. Stworzenie ciekawej, angażującej (a przede wszystkim FANTASTYCZNIE napisanej) historii i jednoczesne zagwarantowanie, że będzie ona działała w systemie z ograniczonymi akcjami odświeżającymi się wraz z upływem czasu.
Fallen London jest niesamowite samo z siebie, ale jego sukces pozwolił na stworzenie dwóch kolejnych (już „pełnoprawnych”) gier – Sunless Sea i nadchodzącego Sunless Skies. Świat podziemnego Londynu i jego okolic, pełen diabłów, dziwnych stworzeń i jeszcze dziwniejszych decyzji przyciąga, nawet, jeśli momentami snute w nim opowieści trochę za bardzo się dłużą.