Dwie okładki (w wydaniu standardowym), specjalne wersje okładek dla prenumeratorów i patronów oraz 16-stronicowy One Life Left w prenumeracie cyfrowej, a unikalne wydanie drukiem (zespolone z Pixelem) dostępne wyłącznie dla patronów. Szczegóły na stronie wsparcia dla Pixela na Patronite.pl.

Już na rozgrzewkę dowiadujemy się, że wszyscy jesteśmy dziennikarzami. Następnie – po raz pierwszy w historii Pixela magazyn prezentuje swoich patronów. Do Autofire trafił Yupitergrad, Monster Energy Supercross, In Rays of the Light, 35-lecie Mario oraz kemping w VR

W Indykarium Borek zebrał wspomnienia deweloperów Bohemian Killing, Chains of Fury, Dev Life, Dupa Project, Elderborna, Electro Ride, Fantastic Fetus, Liberated, Main Competition Roarr!, Tailquest Defense oraz Project Remedium. W VR Corner trafimy na Vive Trackera 3.0, Vive Facial Trackera, A Wake Inn oraz A.D. 2047.

RetroExpress bierze na warsztat nowego Wonderful Dizzy’ego (ZX Spectrum), Nox Archaista (Apple II), Outrage (C64) i Soul Force (również C64). W Pixel Kids wpadniemy do Syper Burger Time, odświeżonej wersji gry Data East, a także poszwendamy się w Grow Up! i Grow Home.

Pierwszy duży materiał opowiada o imperium Disneya, które dziś znacząco się rozrosło, wchłaniając kilka dużych marek i popkulturowych symboli.

Recenzencji 68 odcinka serialu zwanego Pixel podróżują w tym numerze po wielu zróżnicowanych krainach. Marcin M. Drews wyruszył do Paradise Lost (nie wiemy, czy odnalazł), Piotr Pieńkowski pogrąża się w szaleństwie Mindaun, Sir Haszak broni Twierdzy we wschodniej Azji, następnie rusza do Endzone: A World Apart, natomiast User Jama prowadzi boje z kontrolująca całą planetę sztuczną inteligencją, później wyrusza na podbój wyspy w TheShore i poszukuje Darness Under My Bed. Bartek Czartoryski zwiedza baśnowy świat Maquette, a Bazyl próbuje na sobie Lust from Beyond. Pjotsze wyrusza w podróż po Breathedge z zapasem tlenu, a Paweł Schreiber wkracza na pola izometrycznego Geneforge 1 – Matagen, remake’u pierwszej części klasycznego RPG-a, który wciąż wygląda… klasycznie. Sos walczy na Switchu w Bravely Default II. Szymon Góraj wkracza dzielnie do świata Black Legend.

W tym miejscu, tuż po dużej dawce recenzji – wkracza do boju Tonek Kreczmar z One Life Left i dla patronów Pixela prowadzi opowieści o popkulturze  (komiksach, Relaxach, Thorgalu, Rosińskim i Van Hamme, karciankach i słuchankach) na 16 stronach w czarno-białym druku.

W Hall of Fame Bartek Czartoryski dowodzi, że najlepszą grą na świecie jest Halo. Paweł Gawlikowski opisuje za to fenomen SNK i doskonałości arcade wywodzących się z Japonii. Przy okazji rozmawia z Laurentem Vernezym, business development managerem w SNK. Marcin M. Drews zabiera nas do krainy przerośniętych mrówek w It Came from the Desert., a Bartłomiej Kluska snuje opowieść o Apogee Software i ich dziełach.

Secret Level zabiera nas w podróż po świecie Kajka i Kokosza przełożonym na język monitorów (o czym przeczytamy w artykule Piotra Żymełki). Łukasz Michalik doszukuje się propagandy w grach wideo. Natomiast User Jama, w swoim kosmicznym cyklu opowiada o stramingu w kosmosie…

Po porcji popkulturowych nowinek w Sidequeście, wkraczamy do 68 odcinak przygód Śledzia w KDP., a za nim już tylko Credits z Dżunglą japońskiej popkultury (przez którą prowadzi nas MRW), Grami na myślenie (w felietonie Łukasza Orbitowskiego), historia Supergiant Games spisana grami przez Szymona Góraja, Plemienne rozważania Gawrona (w formie felietonu), 21 klatek Micza ginącego w Demon’s Souls, 29 rocznica pisarskich wyczynów Alexa (uwieczniona w felietonie) i depresyjny felieton Borka.

Na deser – War Hospital opisany przez Marcina M. Granata plus rozmowa z Michałem Dziwnielem z Brave Lamb Studio.

Niespodzianka – grafika na IV stronach okładek Pixela #68 oraz PSX Extreme #284 łączy się w jedną całość. Zarówno w wydaniach dla prenumeratorów i patronów, jak i wersji kioskowej. Warto przymierzyć do siebie oba magazyny….

Pełny spis treści Pixela #68

Loading… Autofire

Nowe zjawiska wśród gier, ciekawe prądy, rzeczy, o których warto wspomnieć. W tym numerze dominuje element rosyjski.

Indykarium

Nic co indycze nie jest obce Borkowi, fedrującemu tunele twórców niezależnych.

Vive VR Corner

Świat wirtualnej rzeczywistości rozwija się dwutorowo. Z jednej strony powstają coraz bardziej pomysłowe gry i aplikacje, natomiast z drugiej cały czas postępuje rozwój sprzętu, który udostępnia deweloperom szersze możliwości działania.

RetroExpress

W tym z kolei dziale trzymamy rękę na pulsie w kwestii Atari, Commodore i gier powstających obecnie na wszystkie nieumarłe platformy.

Pixel Kids

Redaktor Schreiber ponownie przejął rubrykę, wykarczował wrogi element i pisze o grach nadających się dla dzieci.

Disney nowych czasów

Wraz z kolejnymi zakupami Disney nabył nie tylko wytwórnie, biblioteki filmów i prawa do franczyz, ale też dostęp do fanów i nieograniczoną kontrolę nad zbiorową wyobraźnią.

 

Play The Game

Paradise Lost

Fabuła opowiada o próbie stworzenia przez III Rzeszę elitarnego schronienia dla wybranych oraz słowiańskim buncie przeciwko agresorowi. Padają filozoficzne pytania odnośnie do moralności oraz roli religii i technologii w społeczeństwie.

Mundaun

Tego surwiwala wyprodukowało szwajcarskie studio Hidden Fields. To pierwszy wyróżnik. Drugi to fakt, że gra w całości jest czarno-biała, a do tego wykonana bardzo specyficzną techniką, jakby jej autorem było dziecko.

Twierdza: Władcy wojny

Nowa edycja RTS przenosi nas do wschodniej Azji i rozwija pomysł ziem neutralnych lordów, których można podbić lub skłonić do współdziałania dyplomacją. Czyni to walkę bardziej dynamiczną i manewrową, ale nie dostajemy kompletu narzędzi do jej prowadzenia.

Alien AI

Dawniej zły obcy był ociekającym śluzem insektoidalnym potworem z wielką paszczą rodem z dzieł Hansa Gigera. W tej grze ucieleśnieniem zła, które przybywa na Ziemię gdzieś z kosmosu, jest bezcielesna, za to wredna sztuczna inteligencja, która przejmuje kontrolę nad planetą.

Maquette

Opakować zwyczajny, niemalże telenowelowy obyczaj tak, żeby człowiek nie mógł się doczekać, co będzie dalej, to też sztuka. A najlepsze historie opowiadają dzisiaj indyki.

Lust From Beyond

Wskakujemy w niej w buty Victora Hollowaya – młodego antykwariusza dręczonego dziwnymi wizjami. Próby uleczenia tej nietypowej przypadłości sprawiają, że losy mężczyzny krzyżują się z tajemniczym kultem czczącym boga rozkoszy.

Breathedge

Breathedge nie traktuje poważnie ani siebie, ani gracza, już od samego początku rozgrywki twórcy dosłownie grają nam na nosie.

The Shore

Co za przeklęta wyspa. Jej ponure, skaliste brzegi są usłane truchłami małych łodzi, sporych statków i wielkich ryb. Do tego oblepiająca wszystko cisza, która zdaje się dźwięczeć w uszach jak bicie dzwonów na pogrzeb. Mój pogrzeb.

Geneforge 1 – Mutagen

Jeff Vogel to fenomen sceny indie. Swoje komputerowe RPG zaczął tworzyć w piwnicy (dosłownie!) niemal trzydzieści lat temu. Zawsze wyróżniały się dwiema rzeczami – wybitnie niskobudżetową oprawą i grywalnością, która zawstydzała największe przeboje.

Darkness Under My Bed

Ciemność kojarzy się ze strachem, z ukrytym w mroku złem. Kiedy gasną światła, budzą się upiory. Wypełzają z zakamarków umysłu, wyłaniają się z resztek wspomnień i nie dają się łatwo zbyć ani o sobie zapomnieć.

Bravely Defalt II

Druga część przygód wojowników światła nie jest bezpośrednią kontynuacją przygód z jedynki, jak to miało miejsce w Bravely Second, lecz zupełnie odrębną grą, która ma tę samą mechanikę, podobnie jak kolejne części Final Fantasy.

Endzone

Jeśli ktoś szuka złożonej gry łączącej surwiwal z budową miasta, nic lepszego nie mogło go spotkać. Sam tutorial trwa ponad pięć godzin, co pokazuje, że przeżycie w tym świecie do łatwych nie należy.

Black Legend

Tym razem studio Warcave zawędrowało w rejony dark fantasy z elementami folkloru belgijskiego i holenderskiego. Areną naszych działań jest miasto Grant, a jego stan jest nie do pozazdroszczenia.

 

Hall of Fame

Najlepsza gra na świecie: Halo

Niewiele jest gier, które są zdolne unieść na swoich barkach oczekiwania związane nie tyle z premierą nowej konsoli, co z wypromowaniem świeżutkiej marki, do tego firmowanej przez zupełnie niekojarzący się z grami Microsoft. Halo się udało. I to jak.

SNK – Historia japońskiej legendy

Zważywszy na to, jak wielki wpływ SNK miało na rozwój automatów arcade, konsol i gier w ogóle, warto zagłębić się w jego historię i docenić wyprzedzające swój czas rozwiązania, z których słynęło od samego początku.

SNK – Wywiad z Laurentem Vernezym

Rozmawiamy z jedną z najważniejszych postaci w SNK o teraźniejszości i przyszłości firmy.

It came from the desert

Nazywasz się Greg Bradley, jesteś doktorem geologii i przybywasz do sennego miasteczka Lizard Breath, by zbadać sprawę tajemniczego meteorytu… tak zaczynał się awangardowy klasyk Cinemaware.

Apogee Software

Gdy na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych część producentów oprogramowania inwestowała w coraz wymyślniejsze systemy antypirackie, inni wręcz zachęcali do kopiowania swoich gier i aplikacji. Wiara w to, że użytkownik sprawdzi program, który otrzymał za darmo, a następnie – jeśli ten spełni jego oczekiwania – zapłaci twórcy, legła u podstaw systemu shareware.

 

Secret Level

Kajko i Kokosz

Kajka i Kokosza można osadzić na znanym od dawien dawna motywie dwóch uzupełniających się przeciwieństw – mały, szlachetny spryciarz i niezbyt lotny grubas o gołębim sercu. Oto historia ich podboju popkultury.

Propaganda w grach wideo

Kto budzi strach, a kto niesie pokój i nadzieję? Brodaty pasterz z kałasznikowem czy dzielny marine z M4? I właściwie skąd wiemy, że marine jest dzielny? Intuicyjnie rozpoznajemy popkulturowe kalki, przypisując im znaczenia, które z jakiegoś powodu wydają się nam oczywiste. Bardzo często nie są one dziełem przypadku.

Kosmiczny Streaming

Jeśli chcemy obejrzeć prawdziwy kosmiczny live stream, to najlepszym i właściwie jedynym źródłem jest obecnie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Nowe kosmiczne wideo, choć już nie na żywo, nadawane jest z Marsa.

 

Sidequest

Comiesięczna porcja popkulturowych dobroci. Seriale, filmy, komiksy, książki, planszówka. To nie może się nie udać, zwłaszcza że nie opisujemy wszystkiego jak leci, tylko dokonujemy ostrej selekcji materiału.

Felieton Śledzia

Śledziu okrzepł po wydaniu komiksu i kontynuuje autobiograficzne peregrynacje z grami w tle.

 

Credits

Crispy’s – w dżungli japońskiej popkultury

„Zabijasz ulicznego kota i przejmujesz jego terytorium” – oto realia gry Tokyo Jungle. Fabuła jest prosta – ludzie znikają w tajemniczy sposób, a na ulicę Tokio wylegają zwierzęta.

Felieton Łukasza Orbitowskiego

W dawnych czasach istniała specjalna kategoria gier: na myślenie. Tak się o nich mówiło i tak figurowały w spisach udostępnianych przez piratów na giełdzie elektroniki pod krakowskim Elbudem…

Supergiant Games

Jak to czasem bywa, niezależne studio zostało założone przez weteranów gier AAA. Amir Rao i Gavin Simon to bowiem nie byle wyrobnicy, tylko byli pracownicy Electronic Arts, gdzie działali przy kultowej serii Command & Conquer.

Felieton Gawrona

Autor miał niedawno przyjemność wspomóc jednego z redaktorów nobliwej rozgłośni radiowej WNYC w przygotowaniu audycji, a jakże, historyczno-informatycznej.

21 klatek Demon’s Souls

Niezapomniane chwile z gry, w której co parę minut wyświetla się plansza informująca, że się zginęło.

Felieton Alexa

Pierwszy tekst Alexa o grach komputerowych ukazał się w kwietniu 1992 roku. Dwadzieścia dziewięć lat to już trochę, więc czas na próbę podsumowania.

Felieton Borka

Gry to fantastyczne medium do przekazywania wiedzy, do uczenia, Games for Change, te klimaty, więc Borek od lat czekał na tytuł, który w jakiś sposób upowszechniałby wiedzę o depresji i dawał ludziom szansę zrozumieć, jak to wygląda od środka albo jak się zachowywać, by być pomocnym.

War Hospital

Od półtora miesiąca powstaje nowa niezależna gra o zabarwieniu strategicznym. Rozgrywka toczy się w miasteczku na północy Francji, dla którego pierwowzorem było Cambrai, miejscowość słynąca z pierwszowojennej potyczki z użyciem ogromnej liczby wozów opancerzonych.