Dwa warianty urządzeń, na pokładzie odświeżona Tegra X1+ oraz wsparcie dla Stadii w zestawie. Podstawowa wersja Shield TV kosztuje 150 USD i mieści się w pudełku o gabarytach mikrofonu. Droższy model Pro zamknięto w prostokątnej skrzyneczce, za która zapłacimy już 200 USD.

Podstawowym zadaniem dla nowych Shieldów jest oczywiście dostarczanie mediów z Internetu wprost na ekran TV – nic dziwnego, że na starcie pakiet aplikacji do obsługi Netflixa, YouTube, Amazon Prime Video, Vudu, czy Google Play Music. W specyfikacji urządzeń brak też słowa o wsparciu dla Stadii, choć już obsługa gier dla Androida oraz streaming GeForce NOW i NVIDIA Stream to usługi, do których Shield TV jest przygotowany. Nie zagłębiając się w pełną specyfikację obu modeli Shield TV (którą znajdziemy w tym miejscu), istotnym elementem tej całej układanki jest nowa Tegra X1+, która w wersji Pro zawiera zintegrowany, 256-rdzeniowy GPU oraz aż 3 GB RAM.  W praktyce oznacza to podniesioną o ok. 25% wydajność w stosunku do dotychczasowego układu Tegra X1. Brak informacji o obsłudze Google Stadia oznacza, że NVIDIA skupi się raczej na przygotowaniu dedykowanych urządzeń dla graczy, natomiast zmiany w wydajności Tegry mogą być pewnym zwiastunem dla kolejnej generacji konsol Nintendo Switch, zbudowanych na bazie Tegry X1. W kolejnym modelu prawdopodobnie możemy liczyć na większą wydajność i nową Tegrę X1+.