Twórca Spider-mana i Hulka odszedł w wieku 95 lat.

Mamy nadzieję, że takich newsów zobaczycie u nas jak najmniej – odszedł właśnie Stan Lee, legendarny twórca komiksów (i człowiek znany z przewijania się w tle wszystkich bodajże produkcjach Marvela). Lee całe swoje życie spędził w świecie komiksów – do Marvela (wtedy jeszcze Timely Comics) trafił w 1939 roku, w wieku 18 lat, a jego pierwszym wielkim sukcesem było współtworzenie z Jackiem Kirbym Fantastycznej Czwórki. Przez kilka dekad kolejne twory Stana i współpracujących z nim artystów trafiały na strony komiksów ciesząc fanów. Daredevil, Doctor Strange czy Hulk to tylko niektóre postaci zrodzone z artystycznych kolaboracji Lee z takimi rysownikami jak Kirby czy Ditko.

Ze Stanem Lee wiązał się także szereg kontrowersji – uważa się go za jednego z prekursorów „Metody Marvela” gdzie scenarzyści podawali rysownikom jedynie zarys fabuły, zrzucając ciężar faktycznego tworzenia komiksu na tych drugich. Mówiło się też, że nie wszystkie pomysły Lee były tak bardzo *jego* pomysłami, jak twórca chciałby przekonać swoich fanów. Niemniej jednak, dzięki wyluzowanemu nastawieniu, świetnemu kontaktowi z miłośnikami komiksów a w, ostatnich latach, występowaniu w kolejnych produkcjach Marvela w rolach epizodycznych (choć znajdziecie go także w starszych wersjach filmowego Spider-mana) utrwaliły obraz taty Człowieka Pająka jako sympatycznego starszego pana.

Rzeczy, które gracze zawdzięczają twórczości Lee nie trzeba szukać daleko – stworzony przez niego i Steve’a Ditko pajęczak ledwie we wrześniu przebojem wkroczył na komputerowe ekrany, a to kolejna z wielu produkcji o Spider-manie. Dziękujemy ci Stan, i jak zwykłeś mawiać: Excelsior!