Activision zdecydowało, że Call of Duty 4: Modern Warfare i Call of Duty: Modern Warfare 4 wyglądałyby zbyt podobnie, więc wycięło „czwórkę”?
Plotki o tym, że tegoroczna odsłona serii Call of Duty nazywać się będzie Modern Warfare krążyły już od pewnego czasu, wszystkich zaskoczył jednak fakt, że seria zgubiła gdzieś „czwórkę” – najnowsze MW powinno być czwartym, jednak zamiast tego Activision zdecydowało, że numeracja po prostu zniknie. Łatwo to zrozumieć, biorąc pod uwagę fakt, że pierwsze Call of Duty: Modern Warfare miało cyfrę 4 w innym miejscu tytułu, dla wielu mogłoby to być konfundujące, jednak jest też jeszcze jedno uzasadnienie: czwórki sprzedają się gorzej. Black Ops 4, pomimo bardzo solidnego trybu Blackout, który wniósł trochę świeżości do trybu battle royale dalej nie wypadł tak dobrze jak BLOPS 3, a Activision sprzedaje go teraz w nadchodzącym Humble Monthly (pierwotnie zapowiadano, że dostaniemy tylko tryby sieciowe, ale w miarę zbliżania się paczki Humble pochwaliło się, że dostaniemy kompletną wersję, razem z Zombies).
Tym razem jednak Zombies się nie pojawią. Po raz pierwszy od dłuższego czasu seria porzuca swój dodatkowy, kooperacyjny tryb, który przez lata prezentował nam różne ujęcia klasycznych zombie (albo potworo) horrorów i wygląda na to, że ma dość – co prawda Infinity Ward nigdy nie umieszczało zombiaków w dążących do realizmu Modern Warfare, jednak Infinite Warfare pokazało, że studio nie ma problemu z umarlakami. Dostaniemy za to kampanię dla pojedynczego gracza odpuszczoną przez Treyarch rok temu, w ruchu, który dla wielu był bardzo kontrowersyjny. Choć w nowej kampanii zobaczymy starych znajomych, nie wszyscy będą brzmieć tak samo – kapitan Price dostał nowego aktora głosowego, co rzuci się w oczy wszystkim, którzy zdążyli zżyć się z oficerem przez poprzednie odsłony serii – nowym głosem jest Barry Sloane, znany z telewizyjnych serii Shameless i Six.
Ciekawostką jest także obiecany cross-play – konsolowcy będą mogli teraz wymieniać ogień z graczami na PC i tymi, którzy bawią się na platformie po drugiej stronie Wielkiego Konsolowego Podziału, co wciąż zdarza się w relatywnie niewielu tytułach. Dodatkowo Activision idzie w ślady EA i porzuca klasyczną przepustkę sezonową, obiecując, że dodane po premierze gry mapy będą dostępne za darmo. To duża zmiana, ponieważ bawiący się w sieci gracze często dość boleśnie odczuwają, jak bardzo tego typu zawartość potrafi podzielić społeczność gry i sprawić, że często bardzo ciekawie zrealizowane mapy są niegrywalne przez brak graczy. Premierę gry zaplanowano na 25 października.