No i takie newsy to ja rozumiem! Już samo wspomnienie tytułu Tony Hawk’s Pro Skater powoduje u mnie (i pewnie u innych) taką falę nostalgii, że aż strach!

Na początek kilka słów o grze – moim zdaniem Tony Hawk’s Pro Skater to fenomen. Grali w to wszyscy, których znałem. Jeśli tylko ktoś miał konsolę, która umożliwiała uruchomienie tego tytuł to nierzadko rzucał się na niego jak szczerbaty na suchary. Nie było istotne czy wiedział kim jest Tony Hawk, czy nawet interesowało go skateboarding – ta gra była po prostu tak miodna i dobra, że preferencje szły na bok i spędzało się godziny próbując wykręcić kolejne triki. Dlatego informacja, że były producent z Neversoftu, Ralph D’Amato oraz szwedzki reżyser Ludvig Gür przygotowują niezależny film dokumentalny na temat powstawania gry spowodowała potężny uśmiech na mojej owłosionej twarzy. Tutaj macie oficjalny trailer:

Powiem tak – widok wypowiadającego się Hawka i reszty ekipy tylko zaostrzył mój apetyt. Z tego wszystkiego aż bije pasja i miłość zarówno do samego skateboardingu, jak i do gier. Film ma ukazać się jeszcze w tym roku. Co ciekawe na Twitterze Tony’ego Hawka możemy zobaczyć jak wyglądały sesje motion capture, które niestety nie znalazły się w grze, bo nie było czasu by je tam umieścić.

Jeszcze kilka słów jeśli chodzi o samą grę – moim zdaniem równie ważną rzeczą co gameplay był soundtrack, który okazał się w przypadku wielu gier z serii strzałem w dziesiątkę. Już w pierwszej grze perfekcyjnie uchwycono muzykę jakiej często słuchali skaterzy – czyli rzeczy osadzone mocno w punk rocku oraz muzyce alternatywnej. W jakiej innej grze mogłeś posłuchać Suicidal Tendencies, Dead Kennedys czy Primusa?! Dlatego na sam koniec – soundtrack z części pierwszej: