To jeden z wielu tytułów wydawałoby się zaginionych i pogrzebanych przez dekady na zakurzonych dyskietkach. Gra stworzona przez Marka Clementa w 1987 roku i zaplanowana jako bezpłatny dodatek dla użytkowników brytyjskiego Compunetu ostatecznie nigdy nie ujrzała światła dziennego. Do dziś, to jest ponad 30 lat od jej stworzenia.
Mirage to zgrabna, choć nieco monotonna strzelanina, w której siekamy do przeciwników, wypatrujemy niebieskich asteroid (do których też strzelamy, a potem zbieramy bonusy), na krańcach poziomów zwalczamy mini-bossów i szykujemy się na końcowe starcie. Bardzo oryginalnym pomysłem jest broń w kształcie kulki od Ponga, która po prostu odbija się od ścianek ekranu.
Udostępniona w postaci obrazu dyskietki gra Mirage wymaga prawdziwego Commodore 64 lub dobrego emulatora – np. Hoxs 64 – po wczytaniu bootloadera – wskazujemy jeden z trzech plików z kodem gry – pierwszy to standardowa gra (bez żadnych ułatwień), w drugim nie ma kolizji duszków, trzecia kopia przenosi nas od razu na ekran z bossem.