To raczej nie jest sprzęt dla graczy.

Ledwo co pisaliśmy o tym, że inżynierowie Microsoftu bojkotują wojskowy kontrakt, jaki firma podpisała na zaadaptowanie HoloLens do potrzeb wojska, a tymczasem gigant z Redmond ogłosił drugą generację zestawu, jasno pokazując, że nie jest to zabawka dla graczy. Nie chodzi tu tylko i wyłącznie o brak popisu z Minecraftem, jaki widzieliśmy przy okazji oryginalnego sprzętu – dużo większym czynnikiem jest cena, 3500 USD, pokazująca, że producent nie traktuje HoloLens jako czegoś skierowanego do klienta indywidualnego.

HoloLens 2 ulepsza wszystko względem oryginalnego urządzenia – od wygody noszenia, przez ilość pikseli na kąt pola widzenia, po szybkość obracania, sprawiającą, że choć wciąż występuje tearing, hologramy nie znikają przy obracaniu głowy. Same wyświetlacze mają być odpowiednikiem ekranów 2K dla każdego z oczu, więc jakość obrazu powinna być bardzo wysoka. Cena praktycznie wyklucza zastosowania w grach, aczkolwiek Tim Sweeney z Epic Games ogłosił, że Unreal Engine 4 będzie działać na HoloLens 2 – o ile i ta technologia ma szerokie zastosowania poza gamingiem, daje nadzieję, że znajdzie się miejsce także na rozrywkę w tej nowej, ARowej przygodzie.