W środku zamieszania pandemicznego, pomiędzy powracającymi falami zakażeń, jak feniks z popiołów odradza się Relax – magazyn, który debiutował w połowie lat 70., i dotrwał do 1981 roku.

Zanim Fantastyka nauczyła nas bujać w obłokach, Relax wprowadzał nas w świat opowiadań wizualnych, łączących fabułę z wyrazistymi kadrami. Dziś trudno to sobie wyobrazić, jednak w latach swojej świetności Relax docierał nawet do 200 000 czytelników.

Wydawnictwo Egmont w 2017 roku przygotowało pierwszy z trzech albumów będących antologią komiksów wydawanych w odcinkach, na łamach Relaxsu. Teraz Relax powraca, po niemal 40 latach nieobecności na rynku. Cena pojedynczego egzemplarza została ustalona na 59,99 zł, komiksowy feniks (startujący z numerem 32 na okładce) ma być kwartalnikiem, którego prenumeratę już dziś można zamówić wraz z bonusowym kubkiem z logo magazynu.

Czy dalej będzie tak czarował jak w latach 70. i na początku lat 80. – możemy przekonać się spoglądając na stronę projektu. Na łamach nowego/starego magazynu zobaczymy prace spod szyldu takich artystów jak Andreas, Armand, Bednarczyk, Cabała, Cichoń, Dubois, Fijał, Jodorowsky, Kasprzak, Kmiołek, Kur, Kiełbus, Ladronn, Mazur, Meago, Moebius, Nowakowski, Recht, Skrzydlewski, Zabdyr. Honorowym redaktorem magazynu jest Grzegorz Rosiński.