Chcieli wystartować dla żartu, wylądowali naprzeciwko profesjonalistów.
Każdy, kto ma własną ekipę kumpli i interesuje się e-sportem miał kiedyś ten pomysł: wystartować sobie w turnieju, dla żartu „skoro i tak jesteśmy już na miejscu”. Dokładnie to zrobił liceany zespół graczy w Counter-Strike: Global Offensive, który startując w zawodach CS:GO podczas Dreamhack w Sztokholmie postanowił zarejestrować się też w eliminacjach do turnieju Rainbow Six Siege. Tylko część pięcioosobowej drużyny miała w ogóle doświadczenie z grą Ubisoftu – nie chodziło tu w końcu o to, by wygrywać, tylko się bawić… mimo tego nagle, dzięki problemom z eliminacjami, chłopcy zakwalifikowali się do głównego turnieju, przeciwko profesjonalnym drużynom w Rainbow Six.
Co dokładnie się stało? Powód zamieszania był prozaiczny: do eliminacji zgłosiło się za mało drużyn, w związku z czym ci, którzy się zgłosili zostali z automatu zakwalifikowani. Organizatorzy skontaktowali się z Minigolfgutta i zaprosili ich na główną scenę turnieju. O tym, jak sobie poradzili dowiemy się pewnie po weekendzie, bo nie wszystkie gry są transmitowane i ogólnodostępne.