Amiga 500 miała wszystko to, czego brakowało A1000: zgrabną obudowę przypominającą Commodore 128, konkurencyjną cenę (699 dolarów) i w miarę ustabilizowaną sytuację z oprogramowaniem. Ponadto jej parametry nie ustępowały w niczym starszej siostrze.

System operacyjny w wersji 1.2 znajdował się w pamięci ROM, podobnie jak w A2000. Wisienką na torcie była możliwość wewnętrznej rozbudowy 512 KB pamięci RAM komputera nawet o 1 do 8 MB. W Commodore zdawano sobie sprawę z konieczności zaprojektowania komputera, który przyniesie duży sukces komercyjny i nie popełniono błędów z przeszłości. Amiga 500 konkurowała bezpośrednio z Atari 520ST, oferując przy zbliżonej cenie znacznie większe możliwości.

Reklamowana jako „The computer fot the creative mind”, z dużym naciskiem na możliwości, które dziś określilibyśmy mianem multimedialnych, szybko zyskała popularność, szczególnie na zachodzie Europy. Przez następne lata Amiga 500 była wyznacznikiem jakości gier, nie mając na tym polu konkurencji aż początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy komputery PC ewoluowały do poziomu procesorów 486, kart graficznych SVGA i SoundBlastera. Tym samym stała się najpopularniejszym modelem Amigi w historii – ze sprzedażą liczoną w milionach. Petro Tyschtschenko w swojej książce „Meine Erinnerungen an Commodore und Amiga” przedstawia statystyki sprzedaży Amigi 500 w Niemczech Zachodnich – 1 081 000 sztuk, przy całkowitej ogólnej sprzedaży 1 680 480 sztuk wszystkich modeli Amigi.

Jednocześnie Amiga 2000 na dobre zadomowiła się na rynku profesjonalnym. Po nieudanym debiucie modelu zaprojektowanego w niemieckim oddziale Commodore, do pracy nad udoskonaleniem konstrukcji zatrudniono Dave’a Hayniego. Zajął się on przede wszystkim zaprojektowaniem układu zarządzającego sygnałami szyny rozszerzeń oraz wdrożeniem przeprojektowanego chipsetu znanego z Amigi 500. Nowa wersja Amigi 2000 oznaczona była wewnętrznie jako B2000 i bardzo szybko wyparła z rynku pierwotny model. W sprzedaży bardzo pomagała umożliwiająca nieskrępowaną rozbudowę przepastnie wielka obudowa oraz fakt, że Amiga znalazła sobie – a raczej stworzyła – niszę rynkową, w której nie miała żadnej konkurencji.

Z racji swojej przeszłości Amigę ma wiele cech konsoli do gier. Jedną z nich było ścisłe powiązanie wszystkich sygnałów taktowania całego komputera z sygnałami wizyjnymi używanymi w telewizji. Podyktowane to było względami ekonomicznymi i praktycznymi – konsola do gier miała być prosta w budowie i bezproblemowo współpracować z typowymi odbiornikami TV. Efektem ubocznym była możliwość prostego zsynchronizowania obrazu Amigi z zewnętrznym źródłem wideo, na przykład z magnetowidu czy kamery. Bardzo szybko te cechy odkryto i jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się rozmaite urządzenia umożliwiające w zaciszu domowym i przy niewielkim nakładzie finansowym stworzyć studio wideo, zastępując tym samym urządzenia dotychczas kosztujące dziesiątki tysięcy dolarów.

Framegrabbery, digitalizery, genlocki, stoły mikserskie – cała dziedzina przemysłu powstała dzięki Amidze i przez długie lata (w wielu przypadkach aż do końca lat dziewięćdziesiątych, a nawet dłużej) była opanowana przez Amigę. Dzięki opracowywanym dla Amigi 2000 kartom „turbo” zawierającym szybsze procesory, można było praktycznie jednym ruchem przyspieszyć komputer cztero- lub pięciokrotnie (procesory MC68020), a w przypadku najszybszych kart opartych o Motorolę MC68060 aż o sto pięćdziesiąt razy! W ten sposób możliwe stało się tworzenie filmów w pełni opartych o komputerowe generowanie scenerii. Jeszcze przed końcem lat osiemdziesiątych pojawiło się oprogramowanie do tay-tracingu, czyli renderowania realistycznych trójwymiarowych scen z wykorzystaniem komputera. W oparciu o te technologie powstały między innymi takie superprodukcje jak „Terminator 2” czy „Pamięć Absolutna”.

Jednak w 1989 roku fabrycznie stosowany procesor MC68000 stawał się coraz węższym gardłem, a brak możliwości podłączenia dysku twardego bezpośrednio do płyty głównej komputera zaczął razić coraz mocniej, szczególnie że pecety i Macintosze dzięki procesorom i386 oraz MC68030 stawały się coraz szybsze.

Pod koniec 1989 roku zaprezentowano zupełnie nowy, w pełni 32-bitowy komputer Amiga 3000. Oparta o procesor MC68030 taktowany 25 MHz była około 7-8 razy szybsza od bazowej A500/A2000. Płyta główna oferowała 2 MB pamięci graficznej oraz możliwość rozbudowy pamięci Fast aż o 16MB. Ponadto znalazło się na niej miejsce na kontroler SCSI-2 o przepustowości rzędu 10 MB/s, oferujący pracę w trybie DMA, a więc nie obciążający procesora. Pomyślano również o sprzętowej eliminacji wybierania międzyliniowego w wysokich rozdzielczościach ekranu (będącego największą wadą jak i zaletą Amigi – z powodu przywiązania do pracy w trybach telewizyjnych). Ostatnią innowacją był gruntownie odświeżony system operacyjny w wersji 2.0.

Artykuł ukazał się w Pixelu #23, którego nakład został już wyczerpany. Zapraszamy jednak do sklepu Pixela po inne wydania drukowanego magazynu.