Połowa lat siedemdziesiątych XX wieku. Jednym z pracujących wówczas w Atari inżynierów jest Jay Miner. Ten zdolny specjalista ma już na koncie kilka ciekawych projektów, m.in. zdalnie sterowane rozruszniki serca. Zatrudniony został do przeprojektowania kilku płyt prototypowych tak, aby stały się pojedynczymi układami scalonymi. Owocem jego pracy staje się chip TIA (Television Interface Adapter) – serce pierwszego sukcesu firmy, konsoli Atari 2600.

Ogromnym wyzwaniem było zaprojektowanie TIA tak, aby zbędne stało się użycie pamięci RAM. Kości pamięci kosztowały wtedy dziesiątki tysięcy dolarów za jeden megabajt! Dlatego nie wchodziło w rachubę użycie nawet ośmiokilobajtowego bufora ramki w konsoli, która miała kosztować możliwie jak najmniej. Ciekawym pomysłem było zatem takie zaprojektowanie takiego systemu, żeby obraz generowany był jako pięć ruchomych obiektów (np. dwóch graczy, dwa „pociski” i jeden „wróg”) oraz statyczne tło. Całość była generowana bezpośrednio z rejestrów układu, pomijając konieczność zastosowania pamięci RAM.

Ostatecznie, cały system został wyposażony jedynie w 128 bajtów pamięci RAM.

Efekt pracy zespołu inżynierów, któremu szefował Jay, był wyjątkowo spektakularny. Konsola Atari 2600 przy początkowej cenie 199 dolarów była relatywnie tania, a jednocześnie oferowała bardzo wiele: rozgrywkę dla dwóch graczy, kolorowy obraz oraz łatwo i szybko ładowane gry dzięki wykorzystaniu prostych kartridży.

W międzyczasie firmie zaczyna brakować pieniędzy na sfinalizowanie produktu i zapada decyzja o sprzedaży Atari korporacji Warner Communications za kwotę 28 milionów dolarów. Zmiana zarządu firmy powoduje coraz większą niechęć u jej pracowników. Do tej pory panowały w niej luźne zasady i nikomu nie przeszkadzało np. wypalenie jointa w ramach poobiedniego deseru. Nowy prezes firmy z nadania Warnera – Ray Kassar – wprowadza korporacyjny rygor. Ubrany w garnitury kosztujące po 3000 dolarów za sztukę, wyraźnie denerwuje resztę zespołu. Pomimo widocznej zmiany atmosfery, Jay Miner zdołał jeszcze zaprojektować następcę TIA – zestaw układów ANTIC/CTIA/GTIA dla nowej rodziny komputerów, Atari 400/800. Tymczasem w 1979 roku na rynku pojawia się przełomowy procesor Motorola MC68000. Ten całkowicie nowy, 32-bitowy układ wyraźnie wyprzedza swoje czasy. Jay Miner natychmiast proponuje Atari zaprojektowanie maszyny opartej o ten procesor, ma nawet gotowe szkice ideowe, ale wielokrotnie spotyka się z odmową. Ostatecznie, w 1982 roku poddaje się i opuszcza Atari. Nie on jeden – wielu ważnych dla firmy ludzi odchodzi w tym okresie. Jednym z nich jest Larry Kaplan – pierwszy programista konsoli Atari 2600. Kaplan zakłada Activision i staje się jednym z największych obok samego Atari producentem gier dla Atari 2600. Jednak nie w smak mu ograniczenie rynku do jednej konsoli. W tamtym okresie chętnie inwestowano w rynek elektronicznej rozrywki, bo zdawał się on nie mieć granic. Kaplanowi udało się namówić kilku bogatych panów na zainwestowanie kwoty siedmiu milionów dolarów w nowy startup na rynku gier wideo. Natychmiast też zadzwonił do Jaya Minera i zwerbował go na stanowisko szefa działu projektowania sprzętu. Dołączył do nich również manager, Dave Morse.

Celem zespołu stało się stworzenie takiej konsoli do gier opartej o procesor MC68000, jakiej jeszcze nie było na rynku. Takiej, która byłaby zdolna dorównać, a nawet przebić jakością oferowanej rozgrywki najlepsze automaty do gier. Jednocześnie w głowach kołacze się pomysł, by po dodaniu doń klawiatury i myszy mogła się ona stać pełnoprawnym komputerem, co w niedługim czasie okaże się uratować całe przedsięwzięcie…

Artykuł ukazał się w Pixelu #18, którego nakład został już wyczerpany. Zapraszamy jednak do sklepu Pixela po inne wydania drukowanego magazynu.