Gdyby gracze naprawdę przykładali się do rozgrywki, to nie tylko byliby bardziej fit, ale i nie zamęczaliby Linka wielogodzinnymi maratonami po Hyrule. Na kreatywny sposób wykorzystania nowego kontrolera Ring-Con do Switcha wpadł Super Louis 64, który przypisał poszczególne komendy urządzenia do akcji w Breath of the Wild.

W trwającym nieco ponad 7 minut nagraniu możemy zaobserwować, jak Super Louis 64 biega po Hyrule, wspina się na skały, walczy, skacze, wspina się, przenosi przedmioty i rozwiązując zagadki w świątyniach. I wychodzi z tej przygody z zadyszką, lądując z wycieńczenia na podłodze.

Mogę sobie tylko wyobrazić, jakiego szacunku dla pracy fizycznej nabrałyby dzieciaki, gdyby każdy wykopany i ustawiony w Minecrafcie klocek wymagał czegoś innego niż kliknięci myszą. A każda podróż przez Skyrim wiązała się niezłym spacerkiem. W sumie mamy już technologię, która zapewnia i podobną imersję i zmusza do ruchu: gogle VR + stacje bazowe oraz odpowiednio zaprojektowana mechanika gry. W tym konkretnym przypadku połączenie dwóch elementów: świetnego świata najnowszej Zeldy i Ring-Conów dało nadspodziewanie ciekawy rezultat.

Ciekawe jak walczyłoby się na Ring-Conie powiedzmy… Wiedźminem 3.