Tak, ta gra jest warta wydania na nią 1,39 zł. Czy taka wypowiedź jest czymś pozytywnym, czy jednak negatywnym? Byłem zaintrygowany wyjątkowo niską ceną tytułu We Are The Dwarves, więc postanowiłem go kupić i sprawdzić, o co chodzi.

Tylko 1,39 zł? Dziwne, na screenach nie wygląda aż tak źle. Kupiłem, pobrałem, a następnie odpaliłem We Are The Dwarves na mojej konsoli Xbox One. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę to fakt, że to chyba jedyna gra, w której nie można sterować w głównym menu za pomocą gałki analogowej. Działają tylko i wyłącznie przyciski kierunkowe na padzie. No dobra… to jeszcze nie koniec świata i warto podkreślić, że muzyka w menu była całkiem przyjemna. Odpaliłem grę i nie było żadnego intro, po prostu zostałem wrzucony prosto do rozgrywki (nie wiem czy tak miało być, czy coś nie zadziałało). Natychmiast zauważyłem, że kamerą w ogóle nie można obracać, co było odrobinę dziwne. Taki brak nie jest czymś, co uniemożliwia rozgrywkę, ale na pewno jest to odczuwalne w negatywny sposób. Postanowiłem, że nie będę się na tym przesadnie skupiał.

Atakowanie przeciwników w taki sposób, żeby na przykład spadali w przepaść, było satysfakcjonujące. Niestety po mniej niż 10 minutach grania, moja postać przeleciała przez tekstury i utknęła na dobre w miejscu, z którego nie było wyjścia. To nic, zrestartowałem poziom i grałem dalej. Przyznam, że nawet się w to wciągnąłem. Udało mi się dojść do drugiej postaci, która miała inny styl walki (skupiała się wyłącznie na atakach bronią białą). W moim przypadku wpłynęło to negatywnie na poziom zabawy, ponieważ bardziej podobała mi się możliwość walki na dystans. Po dalszej rozgrywce, ciągłe zabijanie takich samych przeciwników (kosmicznych, przerośniętych owadów) w końcu zaczęło mnie stopniowo nużyć.

We Are The Dwarves pod względem graficznym prezentuje się skromnie i nie ma się tu czym zachwycać. Mapy wydały mi się dość liniowe, ale może ulega to zmianie na znacznie późniejszych etapach? Sama gra ma sporo niedoróbek, a niektórym – tak jak mnie – może się szybko znudzić (moim zdaniem w pokonywaniu kosmicznych owadów było trochę za mało urozmaicenia). Pomimo tego wszystkiego odniosłem wrażenie, że jakiś potencjał w tym tytule jest. Gdyby twórcy bardziej to dopracowali, postarali się o więcej ciekawych rozwiązań… mogło z tego wyjść coś znacznie lepszego.

Wszystko sprowadza się do tego, że chciałem zrozumieć, dlaczego ta gra kosztuje tak absurdalnie mało. Ma różne niedoróbki i słabe rozwiązania, ale można znaleźć w niej trochę zabawy. Teraz, kiedy już trochę odpocząłem, wiem że jeszcze do niej wrócę i spróbuję zabrnąć trochę dalej, a zrobię to z czystej ciekawości. Moim zdaniem We Are The Dwarves (aktualnie w promocji) jest warte 1,39 zł, ale takie stwierdzenie chyba nie brzmi jak komplement.