Doświadczenie nie byłoby pełne bez kilku „problemów”?

Od czasu zamknięcia największego „prywatnego” serwera do klasycznego World of Warcraft, Nostalrius, fani domagali się, by Blizzard uruchomił własne klasyczne serwery.  Firma długo się wzbraniała, ale w końcu ustąpiła, zapowiadając WoW Classic, dostępny obecnie w wersji demo. Zaangażowani gracze zaczęli zgłaszać problemy z bazującą na łatce 1.12 grą, ale jak się okazuje część „błędów” jest w grze całkiem celowo.

Chociaż Blizzard wziął się za usuwanie rzeczy, które faktycznie zostały uznane za błędy oraz zmodyfikował pewne elementy rozgrywki, rzeczy takie, jak poczta, czy fakt, że Warlock traci w tej wersji swojego demona zanim skończy przywoływanie następnego. Gra będzie więc miała pewne problemy, o jakich gracze zdążyli już pewnie zapomnieć, by dostarczyć „autentyczne” doświadczenie.