Pomimo podziału rozgrywki na tury – trudno rzec, by dynamika rozgrywki w Karawanie na tym ucierpiała. Przeciwnie. Dosłownie za naszymi plecami, poukładany z heksagonów świat podlega bezustannemu rozpadowi.

Co jest i piękne i straszne, gdy musimy pod presją owego rozpadu podejmować decyzje. Gra strategiczna na heksagonach, zrealizowana w ramach game jamu Ludum Dare 49 w zaledwie 72 godziny w rozgrywce prezentuje się jako bardzo dojrzały projekt.

Główny motyw to ucieczka przed rozpadem do bezpiecznego miejsca – portalu zapewniającego ucieczkę ze skazanego na zagładę świata. Startujemy jako zbieranina uciekinierów z wioski. Po drodze napotkamy inne miejscowości, które możemy podbijać lub rekrutować z nich załogi drwali, rolników oraz górników – te trzy specjalizacje odpowiadają podstawowym zasobom zbieranym w drodze, podczas każdej tury. Żeby było trudniej – każdą z operacji musimy manualnie wskazać – nasi robotnicy nie ruszą ręką, bez określenia zadań. W pewnym momencie zabawy będzie okazja przygarnąć maga i wspomóc podróż czarami – te znacząco ułatwiają zabawę. Warto też zadbać o ulepszenia i zdobyć mapę. A przede wszystkim – nie poddawać, się bo łatwo tu o porażkę.

Karawan oferuje trzy biomy do wyboru i masę emocjonujących wyborów po drodze. Zdecydowanie warto poświęcić chwilę na to malutkie, indycze arcydzieło.