Jeżeli chodzi o platformy przeznaczone do cyfrowej dystrybucji gier – chyba żadna z nich nie ma tak nieposzlakowanej opinii jak GOG. Ostatnio zaś głośno było w kwestii sporej aktualizacji zasad związanych ze zwrotem produktu.
Chęć, tudzież potrzeba oddania zakupionego tytułu stanowi raczej rzadkość. Niemniej jednak postanowiono dać swoim klientom dodatkowe udogodnienie. Otóż osoby, które zakupiły grę na GOG.com, mają teraz możliwość jej zwrotu nawet do 30 dni od momentu transakcji. Nie byłoby to takie osobliwe, gdyby nie fakt, iż zwrot tyczy się każdej gry – niezależnie od tego, ile dany konsument w nią zagrał.
We always believed in a 'gamers-first’ approach and with this voluntary update to our Refund Policy you can get a full refund up to 30 days after purchasing a product, even if you downloaded, launched, and played it.
More details – https://t.co/WfwZkyLkbo
— GOG.COM (@GOGcom) February 26, 2020
To niezwykle hojne posunięcie. Pojawiły się głosy, że włodarze GOG-a sami strzelają sobie w stopę, otwierając się na własne życzenie na różnego rodzaju matactwa. Warto jednak rzucić okiem na szczegóły aktualizacji zwrotu. Zwłaszcza punkt 7, w którym napisano m.in.:
„Ufamy, że dokonujesz świadomych oraz przemyślanych decyzji zakupowych i że korzystać będziesz z naszej zaktualizowanej, dobrowolnej polityki zwrotów tylko, jeśli coś nie będzie działać tak, jak tego oczekujesz. Z tego względu nie ma limitów, ale w zamian zastrzegamy sobie prawo odmowy zwrotu w poszczególnych przypadkach.”
Jak widać, pracownicy GOG zostawiają sobie naprawdę wiele miejsca na interpretację poszczególnych przypadków. Oczywiście ów punkt nie sprawia z automatu, że potencjalny problem zniknie, jednak przy racjonalnym podejściu do sprawy decyzja ta wcale nie musi być nierozważna, tak jak wielu obserwatorów od razu zasądziło. Lepiej zatem nie nadwyrężać niczyjej cierpliwości, aby GOG w dalszym ciągu był najbardziej przyjazną platformą cyfrowej dystrybucji gier.