Sięganie po inspiracje graficzne do mistrzów dawnych ilustracji, które zdobiły ręcznie przepisywane woluminy daje nadzieję na grę oryginalną, niebanalną i zadziwiającą. Jak Codex Seraphinus, objawiający się zabarwionym szaleństwem, nieszablonowym artyzmem.
Nie bez powodu wspominam dzieło włoskiego artysty, które do dziś pozostaje wielką, nieodgadnioną tajemnicą. Mogłoby również stać się ciekawym źródłem inspiracji dla współczesnych, cyfrowych artystów. Starodruki już gościły jako główny motyw polskich produkcji w obszarze gier – warto przypomnieć Apocalipsis studia Punch Punk Games, które zabrało nas w podróż przez ilustrowane średniowiecze.
Inkulinati studia Yaza Games pozostaje przy stylistyce książkowych starodruków, ożywiając i wprawiając w ruch postacie, zdobiące marginesy ksiąg. W zakresie rozgrywki mamy do czynienia z mechaniką strategii turowej, bezkrwawą, bo pokonane postacie broczą… tuszem. Podstawowy cel zbiórki – 20 000 USD zapewne zostanie osiągnięty w pierwszych trzech dniach kampanii na Kickstarterze. Wśród fizycznych prezentów dodawanych do gry autorzy wymieniają notes, artbook, koszulkę i zgrabny kapturek dla psa (nie wiemy, czy kota dałoby się w niego ubrać). Premiera gry Inkulinati została przewidziana na lipiec 2021 roku.